Vicente Calderón to niemal pięćdziesiąt lat pięknej, czerwono-białej historii. Twierdza Atlético, której trybuny były świadkiem triumfalnych marszów po pięć mistrzostw, siedem pucharów i dwa superpuchary Hiszpanii, a także po dwa zwycięstwa w Lidze Europy i trzy finały Pucharu Europy. Obiekt od zawsze wypełniony magiczną atmosferą, jakiej nie spotka się nigdzie indziej w Europie; atmosferą, która co sezon niesie Rojiblancos do wielu pięknych zwycięstw nad najmocniejszymi rywalami.
Nachodząca kampania będzie jednak już ostatnim rozdziałem w dziejach stadionu położonego malowniczo nad przepływającą przed Madryt rzeką Manzanares. Po blisko pięciu latach od rozpoczęcia prac budowlanych La Peineta, nowy dom Colchoneros położony kilkanaście kilometrów na wschód od Vicente Calderón, zaczęła w końcu nabierać kształtu w odpowiednim tempie, dzięki czemu od sezonu 2017-18 to właśnie na niej swoje mecze rozgrywać będą podopieczni Diego Simeone.
Nic więc dziwnego, że zarówno klub, jak i jego kibice chcą pożegnać obecny obiekt w jak najlepszy sposób. Dla fanów sprawa jest jasna – Atlético musi wygrać przynajmniej jedno trofeum, by móc je zaprezentować i świętować jego zdobycie w twierdzy Rojiblancos, zanim ta zostanie na dobre wyburzona. Okazja do zrobienia pierwszego kroku ku jednemu z możliwych tytułów nadarza się teraz. Po trzech miesiącach od dramatycznej porażki z Realem w finale Ligi Mistrzów Colchoneros zainaugurują pojedynkiem u siebie z Alavés zmagania w LaLiga.
Mistrzostwa Europy we Francji i Copa America w Stanach Zjednoczonych pokrzyżowały nieco plany Diego Simeone na pretemporadę. Z uwagi na występy w reprezentacjach swoich krajów wielu kluczowych graczy otrzymało dłuższe urlopy, przez co musieli przygotowywać się do nowej kampanii według indywidualnie kreślonych planów. Dotyczyło to m.in. Juanfrana, Koke, Yannicka Carrasco, Augusto Fernándeza i nowego nabytku, Nicolása Gaitána. Ponadto stosunkowo późno udało się dopiąć transfer nowego napastnika, Kévina Gameiro, który na domiar złego niemal natychmiast złapał drobny uraz.
Powyższe problemy odbiły się na postawie Atlético w sparingach. Piłkarze Diego Simeone, delikatnie rzecz ujmując, nie zachwycali na boisku, co z perspektywy poprzednich lat nie jest jednak żadną nowością. Problemem jest natomiast to, iż w starciu z Baskami zabraknie Antoine’a Griezmanna, który ma patent na beniaminków, strzelając im w barwach Rojiblancos 13 z 44 ligowych goli. Niestety Francuz, który ma za sobą fantastyczny występ na Euro, musi odcierpieć zawieszenie, będące konsekwencją piątej żółtej kartki jaką złapał w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu.
Kiepska forma Fernando Torresa podczas pretemporady nie uszła uwadze Cholo, który o początku tygodnia szykuje do gry na szpicy Kévina Gameiro. Po ostatnim meczu towarzyskim z gwiazdami ligi nigeryjskiej były gracz Sevilli przyznał, że nie grało mu się łatwo, gdyż daleki jest jeszcze od pełnego rozumienia się z nowymi kolegami, a ponadto nie do końca wyleczył jeszcze uraz, który wyeliminował go z gry przeciwko Crotone. Pozostaje mieć nadzieję, że francuski snajper nie zawiedzie, bowiem alternatywą na ławce, poza wspomnianym już El Niño, będzie dla niego Ángel Correa, który dopiero co wrócił z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, przez co brakuje mu odpowiedniej świeżości i przygotowania kondycyjnego.
Na przestrzeni ostatnich treningów wyklarowały się dwa dylematy Diego Simeone odnośnie wyjściowej jedenastki. Po pierwsze, chodzi o partnera dla Diego Godína. Początkowo wydawało się, że będzie nim Stefan Savić, jednak podczas ostatnich zajęć szansę dostał José Giménez i najprawdopodobniej to on zagra od początku przeciwko Alavés. Być może taka decyzja ma związek z ostatnimi informacjami o zainteresowaniu, jakie młodym stoperem wyraża Arsenal. Wstawienie go do wyjściowego składu miałoby nieco ukoić jego ambicje, podrażnione po oglądaniu finału Ligi Mistrzów z ławki rezerwowych. Po drugie, chodzi o wybór gracza, który będzie swego rodzaju wolnym elektronem biegającym za plecami Kévina Gameiro. Wstępnie sprawdzany w tej roli był Nicolás Gaitán, ale rzutem na taśmę miejsce w wyjściowej jedenastce przypadnie jednak Yannickowi Carrasco.
Jeśli chodzi o Alavés, rywale Colchoneros przeszli podczas tegorocznego letniego okienka niemałą rewolucję kadrową. Spośród 29 zawodników przypisanych do pierwszego zespołu, zaledwie 11 było częścią drużyny, która w poprzedniej kampanii wywalczyła awans do Primera División. Baskowie nie zamierzają jednak zadowolić się jedynie powrotem do hiszpańskiej ekstraklasy po dziesięciu latach gry w drugiej i trzeciej lidze. Dlatego też zatrzymano niemalże wszystkich kluczowych piłkarzy, a Vitorię opuścili jedynie doświadczeni Sergio Mora i Sergio Pelegrín oraz etatowy zmiennik Facundo Guichón.
Wśród 18 nowych twarzy najciekawiej prezentują się wypożyczeni Deyverson, Víctor Camarasa, Marcos Llorente, Theo Hernández, Cristian Espinoza i Rubén Sobrino oraz pozyskani definitywnie Daniel Torres, Alexis, Ibai Gómez, Zouhair Feddal i Edgar Méndez. W Madrycie zabraknie jednak zawieszonego za nadmiar żółtych kartek jeszcze z poprzedniego sezonu Deyversona oraz Theo Hernándeza, w przypadku którego klauzula dołączona do umowy wypożyczenia zabrania mu gry przeciwko Atlético na Vicente Calderón.
Patrząc na wyniki sparingów podopiecznych Mauricio Pellegrino, można pokusić się o stwierdzenie, że w jednym na pewno przypominają swoich najbliższych rywali. Zarówno oni, jak i Rojiblancos kiepsko prezentują się w seriach rzutów karnych. Ciężko natomiast wytypować wyjściową jedenastkę Alavés. Niepodważalną pozycję między słupkami ma Fernando Pacheco. Na bokach obrony powinniśmy oglądać Kiko Femeníę i Raúla Garcíę. Posiłkując się sprawdzianami podczas pretemporady, na pierwszy duet stoperów wyrastają Alexis Ruano i Zouhair Feddal. W środku pola obok Daniela Toresa o dwa pozostałe miejsca powalczą Manu García (Sánchez), Nenad Krstičić i Marcos Llorente. Skrzydła najprawdopodobniej obstawią Edgar Méndez i Ibai Gómez, choć zamiast tego pierwszego szansę może dostać Cristian Espinoza. Walka o zajęcie pozycji na szpicy rozegra się pomiędzy Gaizką Toquero i Rubénem Sobrino.
Zarówno bukmacherzy, jak i kibice nie mają wątpliwości, kto jest faworytem tego spotkania. Nawet w nie najwyższej formie i bez Antoine’a Griezmanna Atlético musi ten mecz po prostu wygrać. Baskowie z pewnością podejdą do niego bez kompleksów, chcąc zaprezentować się najlepiej jak to możliwe i powalczyć o sprawienie niespodzianki, zwłaszcza że z trybun dopingować ich będzie ponad sześciuset fanów. Różnica w umiejętnościach i możliwościach jest jednak na tyle duża, że można wierzyć, iż Rojiblancos odniosą pierwsze zwycięstwo w sezonie i nie tylko zrobią pierwszy krok na drodze do mistrzowskiego tytułu, ale również w świetnych nastrojach opuszczą pierwszą pożegnalną imprezę dla Vicente Calderón.
Forma w pretemporadzie:
Atlético Madryt:
vs. NPFL All Stars 2-1 (13 sierpnia)
@Cádiz 1-1, 2-3 k. (12 sierpnia)
@Crotone 2-0 (6 sierpnia)
@Melbourne Victory 0-1 (31 lipca)
@Tottenham 1-0 (29 lipca)
@Numancia 2-0 (23 lipca)
Deportivo Alavés:
@Real Valladolid 1-1, 2-3 k. (13 sierpnia)
vs. Real Saragossa 0-0, 3-4 k. (6 sierpnia)
vs. Sporting Gijón 1-0* (30 lipca)
@Racing Santander 0-0* (30 lipca)
@Logroñés 0-0, 3-4 k. (27 lipca)
vs. Huesca 2-1 (23 lipca)
@Real Unión 0-0 (16 lipca)
* – mecze trwały 45 minut
Ostatnie pojedynki na Vicente Calderón:
11 grudnia 2005, Primera División
Atlético Madryt vs. Deportivo Alavés 1-1
Fernando Torres – Josu Sarriegi
10 maja 2003, Primera División
Atlético Madryt vs. Deportivo Alavés 0-1
Adrian Ilie
12 października 1999, Primera División
Atlético Madryt vs. Deportivo Alavés 1-0
Jimmy Floyd Hasselbaink
31 października 1998 roku, Primera División
Atlético Madryt vs. Deportivo Alavés 3-0
José Mari, Stefano Torrisi, Fernando Correa
13 stycznia 1982 roku, Copa del Rey
Atlético Madryt vs. Deportivo Alavés 2-1
Miguel Ángel Ruiz, Hugo Sánchez – Ibón Amuchástegui
Ogólny bilans: 10 meczów; 7 zwycięstw Atlético, 1 remis, 2 zwycięstwa Alavés; bilans bramkowy 31-8 na korzyść Atlético
Przewidywane składy:
Sędzia: Ignacio Iglesias Villanueva (Pontedeume, Galicja)
41-latek, który jest z zawodu nauczycielem wychowania fizycznego, prowadzi mecze na poziomie Primera División od sezonu 2010-11 i ma ich na swoim koncie już blisko 120. W grudniu zeszłego roku był sędzią starcia Realu Madryt z Rayo Vallecano. Po dwunastu minutach Franjirrojos niespodziewanie prowadzili na Santiago Bernabéu 2-1, ale chwilę później Ignacio Iglesias Villanueva wyrzucił z boiska Tito za brzydki faul na Tonim Kroosie.
Niecały kwadrans później Hiszpan pokazał drugą żółtą kartkę Raúlowi Baenie, choć jego faul na Sergio Ramosie absolutnie na to nie zasługiwał. Niemniej goście kończyli mecz w dziewiątkę, a Królewscy ograli ich ostatecznie aż 10-2. Po końcowym gwizdku Paco Jémez powiedział: – Wszystko skończyło się wraz z drugą czerwoną kartką i rzutem karnym dla naszych rywali. Takiej różnicy w siłach nie da się niczym nadgonić. Kibicom się podobało, ale ja wolałbym oglądać walkę jedenastu na jedenastu. Niemniej życzę wszystkich wesołym świąt. Arbitrowi też.
W swojej dotychczasowej karierze 41-letni sędzia prowadził następujące pojedynki z udziałem Rojiblancos:
Atlético Madryt vs. Sevilla 0-0 (Primera División 2015-16)
Real Sociedad vs. Atlético Madryt 0-2 (Primera División 2015-16)
Atlético Madryt vs. Granada 2-0 (Primera División 2014-15)
Atlético Madryt vs. Rayo Vallecano 5-0 (Primera División 2013-14)
Atlético Madryt vs. Granada 5-0 (Primera División 2012-13)
Real Valladolid vs. Atlético Madryt 0-3 (Primera División 2012-13)
Getafe vs. Atlético Madryt 0-0 (Copa del Rey 2012-13)
Atlético Madryt vs. Sevilla 4-0 (Primera División 2012-13)
Espanyol vs. Atlético Madryt 0-1 (Primera División 2012-13)
Atlético Madryt vs. Real Sociedad 1-1 (Primera División 2011-12)
Levante vs. Atlético Madryt 2-0 (Primera División 2011-12)
Atlético Madryt vs. Racing Santander 5-0 (Primera División 2011-12)
Atlético Madryt vs. Málaga 0-3 (Primera División 2010-11)
Almería vs. Atlético Madryt 2-2 (Primera División 2010-11)
Ogólny bilans: 14 spotkań; 8 zwycięstw Atlético, 4 remisy, 4 porażki Atlético; bilans bramkowy 30-8 na korzyść Atlético
21 sierpnia w historii Atlético Madryt:
2013: Atlético Madryt vs. Barcelona 1-1 (Supercopa de España)
Początek meczu: 22:15
Transmisja: Eleven (od 22:10, komentować będą Marcin Pawłowski i Marcin Gazda)