Dziś wieczorem odbył się hit kolejki hiszpańskiej ekstraklasy kobiet, w którym piłkarki Atlético podejmowały u siebie Barcelonę. Starcie wicelidera z liderem nie wyłoniło jednak lepszej drużyny, bowiem zakończyło się remisem 1-1.
Obie ekipy wyraźnie górują w tym sezonie nad resztą stawki. Już w poprzednich rozgrywkach do ostatniej serii gier walczyły ze sobą o mistrzostwo. Teraz od samego początku idą łeb w łeb, zostawiając w tyle pozostałe zespoły.
Przed dzisiejszym pojedynkiem Ángel Villacampa był w dość trudnej sytuacji. Kontuzjowane są bowiem Andrea Pereira, Laura Fernández i Andrea Falcón, a na zgrupowaniu reprezentacji do lat 19 przebywają Laia Aleixandri, Carla Bautista i María Isabel. Ograniczone pole manewru nie studziło jednak zapędów Rojiblancas, które chciały wygrać.
To właśnie one jako pierwsze stwarzały sobie groźniejsze okazje. Najpierw tuż nad poprzeczką główkowała Ludmila Da Silva, a potem kąśliwe uderzenie Amandy Sampedro obroniła Sandra Paños. Z czasem do głosy zaczęły jednak dochodzić rywalki i po trzydziestu minutach wyszły na prowadzenie za sprawą Andressy Alves, która wykorzystała zamieszanie w szeregach obronnych Colchoneras.
Przed przerwą bliska wyrównania była Amanda Sampedro, ale jej piłka po jej kopnięciu przeleciała tuż obok słupka. Zawodniczki Atlético dążyły do strzelenia gola od początku drugiej połowy, ale cały czas brakowało skuteczności, m.in. w sytuacji, którą miała Ludmila Da Silva.
W końcu jednak udało się doprowadzić do remisu. Po rzucie rożnym piłkarki Barcelony wybiły futbolówkę poza własne pole karne, ale dopadła do niej Kenti Robles, która strzałem z woleja posłała ją do siatki. Niedługo potem swoje sytuacje miały Sonia Bermúdez i Ludmila Da Silva, ale wynik pozostał bez zmian.
Na dziesięć minut przed końcem meczu z boiska wyleciała Vicky Losada, ale Rojiblancas nie zdążyły już wykorzystać liczebnej przewagi i obie drużyny musiały podzielić się punktami. Liderem pozostaje Barcelona, która ma lepszy bilans bramek. Za tydzień Colchoneras zagrają na wyjeździe w derbach z Madrid CFF.
Estadio Cerro del Espino (Madryt)
Atlético Madryt vs. Barcelona 1-1 (0-1)
Bramki:
[1-0] Andressa Alves 28′
[1-1] Kenti Robles 64′
Żółte kartki: Vicky Losada, Sandra Paños, Marta Unzué, Leila Ouahabi (Barcelona)
Czerwona kartka: Vicky Losada (za drugą żółtą; Barcelona)
Sędzia: Marta Frías Acedo (Estremadura)
Skład Atlético Madryt: Lola Gallardo – Kenti Robles+ (Esther González 80′), Silvia Meseguer, Carmen Menayo, Jucinara Soares – Ángela Sosa, Aurélie Kaci (Sana Daoudi 46′) – Amanda Sampedro, Sonia Bermúdez, Marta Corredera – Ludmila Da Silva (Francisca Ordega 72′)