Po niespodziewanej wyjazdowej porażce Barcelony z Tenerife piłkarki Atlético stanęły dziś przed szansą wskoczenia na pierwsze miejsce. Mimo wymagających rywalek, Rojiblancas zrobiły swoje i zgarnęły trzy punkty, wyprzedzając tym samym Dumę Katalonii.
Ángel Villacampa mógł cieszyć się z powrotu do zdrowia Andrei Pereiry, ale nadal nie był w stanie skorzystać z kontuzjowanych: poza grą są bowiem Esther González, Laura Fernández, Aurélie Kaci i Andrea Falcón. Trener aktualnych mistrzyń Hiszpanii posłał do boju optymalną jedenastkę, co szybko przyniosło oczekiwany efekt.
Choć w kilku pierwszych groźnych sytuacjach brakowało szczęścia, Colchoneras wyszły na prowadzenie już w 13. minucie, kiedy to gola bezpośrednio z rzutu rożnego strzeliła Sonia Bermúdez. Niedługo potem ta sama zawodniczka próbowała swoich sił z rzutu wolnego, ale na wysokości zadania stanęła bramkarka Betisu. Piłkarki Atlético kontrolowały przebieg spotkania, dlatego też kubłem zimnej wody był rzut karny przyznany w 36. minucie dla gospodyń. Na bramkę zamieniła go Paula Moreno i obie ekipy wróciły do punktu wyjścia.
Starania Rojiblancas, by jeszcze przed przerwą wrócić na prowadzenie, nie poszły na marne. W 45. minucie Ludmila Da Silva trafiła co prawda w słupek, ale kilkanaście sekund później do siatki trafiła Silvia Meseguer, która udanie główkowała po rzucie rożnym.
Od początku drugiej połowy Colchoneras nadal naciskały na swoje rywalki. Choć bramkarka Betisu dwoiła się i troiła, nie była w stanie zatrzymać każdego uderzenia. Dlatego też w 55. minucie ponownie wyciągała piłkę z siatki. Tym razem na listę strzelczyń wpisała się Ludmila Da Silva, której asystowała Sonia Bermúdez. Niecały kwadrans później Brazylijka świetnie obsłużyła Amandę Sampedro, która zdobyła czwartą bramkę.
Gospodynie na otarcie łez strzeliły jeszcze drugiego gola, którego w samej końcówce autorką była Priscila Borja, dobrze znana ze swoich niedawnych występów w barwach Atlético.
Aktualne mistrzynie Hiszpanii nie tylko awansowały na pozycję liderek, ale także przedłużyły swoją passę ligowych meczów bez porażki do 42. Od ostatniej porażki (w maju 2015 roku) zanotowały w hiszpańskiej ekstraklasie 35 zwycięstw i 7 remisów, nie przegrywając ani razu. Teraz Rojiblancas czeka przerwa na reprezentacje, po której w pierwszy weekend grudnia zmierzą się u siebie z Sevillą.
Ciudad Deportiva Luis del Sol (Sewilla)
Real Betis vs. Atlético Madryt 2-4 (1-2)
Bramki:
[0-1] Sonia Bermúdez 13′
[1-1] Paula Moreno 36′ (karny)
[1-2] Silvia Meseguer 45+1′
[1-3] Ludmila Da Silva (asysta: Sonia Bermúdez) 55′
[1-4] Amanda Sampedro (asysta: Ludmila Da Silva) 69′
[2-4] Priscila Borja 89′
Żółte kartki: Ana González, Paula Perea (Real Betis); Ludmila Da Silva (Atlético Madryt)
Sędzia: Zulema González González (Vigo, Galicja)
Skład Atlético Madryt: Lola Gallardo – Kenti Robles, Monica Hickmann, Andrea Pereira (Laia Aleixandri 89′), Carmen Menayo – Ángela Sosa, Silvia Meseguer (Sana Daoudi 71′) – Marta Corredera (Viola Calligaris 84′), Sonia Bermúdez, Amanda Sampedro – Ludmila Da Silva (Francisca Ordega)