Atletico Madryt krok po kroku realizuje swoje przedsezonowe założenia. Los Colchoneros wczorajszego popołudnia dołożyli kolejne trzy punkty, tym razem w starciu piętnastej kolejki hiszpańskiej Primera Division przeciwko Elche. Mecz rozgrywany na Estadio Manuel Martínez Valero nie był porywający, ale najważniejsze jest to, że podopieczni Diego Pablo Simeone zgarnęli pełną pulę po bramkach Jorge Koke oraz niezawodnego Diego Costy i tym samym ekipa z Vicente Calderon zrównała się punktami z liderującą FC Barceloną, która swój mecz rozegra dopiero dzisiaj o godzinie 21:00.
W porównaniu do wtorkowego meczu Ligi Mistrzów przeciwko Zenitowi Sankt Petersburg w składzie Atletico Madryt zaszło aż sześć zmian. Los Rojiblancos pojechali do Rosji w bardzo okrojonym składzie mając już pewny awans z pierwszego miejsca do rundy pucharowej. W porównaniu do tamtego starcia, wczoraj do wyjściowej jedenastki wrócili Diego Godin, Tiago, Arda Turan, Diego Costa, David Villa i Filipe Luis.
Mimo wszystko oczekiwaliśmy emocjonującego pojedynku Na Estadio Manuel Martínez Valero, bowiem Elche to beniaminek, który potrafi zaskakiwać. Ostatnio o sile drużyny prowadzonej przez Frana Escribe przekonała się Valencia, a kilka tygodni wcześniej wielkie problemy ze zwycięstwem miał Real Madryt, który trzy punkty zapewnił sobie w doliczonym czasie gry w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Pierwsze minuty zapowiadały się bardzo obiecująco. Gorąco było już po dziesięciu minutach, kiedy do pierwszej poważnej interwencji był zmuszony Manu Herrera. Kilka minut później atakowali już gospodarze. Bardzo groźny strzał zza pola karnego oddał Coro. Jednak mocny strzał 30-latka minął lewy słupek bramki Thibaouta Courtoisa o kilka centymetrów. W 25. minucie bardzo bliski szczęścia był Bokaye. Jednak zawodnik Elche w dogodnej sytuacji przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. To była najlepsza okazja bramkowa w tym pojedynku jak dotychczas. Nieco ponad po pół godzinie próbkę swoich umiejętności zaprezentował Arda Turan. Turek po minięciu rywala uderzył, jednak ten strzał był bardzo mocny i niecelny. W 34. minucie było na prawdę gorąco pod bramką Herrery. Jednak groźną sytuacje zażegnał Damian Suarez. Gdyby nie on, z pewnością Diego Costa wpakowałby piłkę do bramki. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po przerwie Diego Simeone zdecydował się wpuścić na murawę Raula Garcię, który miał duży udział przy bramce dla Atletico Madryt, która wpadła w 63 minucie. Wychowanek Osasuny Pampeluna otrzymał piłkę na prawej stronie i będąc w znacznej odległości od bramki zdecydował się na plasowany strzał w kierunku długiego słupka bramki. Manu Herrera miał duże kłopotyz tym uderzeniem i ostatecznie wybił futbolówkę wprost przed siebie. Tam nabiegał już Diego Costa, który przeszkodził obrońcy w interwencji, tym samym odsłaniając drogę do bramki dla Koke, który spokojnie wykorzystał swoją okazję. Minęło nieco ponad dziesięć minut, a było już 2-0. Genialne podanie nad głowami obrońców Elche w kierunku Diego Costy posłał Adrian Lopez. Hiszpan znajdując się w dogodnej sytuacji uderzył mocno na bramkę Herrery, który nie dał rady obronić tego strzału. To był piętnasty gol Costy w piętnastym ligowym meczu. Jak można było się spodziewać po zdobyciu tej bramki Atletico się cofnęło skutecznie odpierając ataki gospodarze, którzy nie mogli nic na to poradzić. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Los Rojiblancos 2-0.
ELCHE 0 – 2 ATLÉTICO
63′ Koke 1-0
74′ Costa 2-0
Elche: Manu Herrera; Damián Suárez, Botía, Lombán, Edu Albácar; Rubén Pérez, Carlos Sánchez (Javi Márquez, 75’); Carlos Gil, Coro, Fidel (Aarón Ñíguez, 65’); i Boakye (Cristian Herrera, 71’). Atlético: Courtois; Juanfran, Miranda, Godín, Filipe Luis; Arda Turan (Adrián, 70’), Gabi, Tiago, Koke; Diego Costa iVilla (Raúl García, 61’).