Do końca pierwszej połowy sezonu w La Liga pozostały już tylko cztery mecze. Z uwagi na fakt, że Atlético Madryt gra jeszcze lepiej niż przed rokiem, jest duże prawdopodobieństwo, iż Rojiblancos przekroczą granicę 50 punktów po 19 kolejkach. Po dotychczasowych 15 spotkaniach podopieczni Diego Simeone mają na swoim koncie 40 oczek (tyle samo co prowadzącą FC Barcelona), więc do szczęścia potrzeba im przynajmniej 3 zwycięstw i 1 remisu.
Osiągnięcie co najmniej 50 punktów byłoby historycznym wyczynem dla klubu z Vicente Calderón. Dotychczas najlepszym wynikiem było osiągnięcie 45 punktów. Miało to miejsce w mistrzowskim sezonie 1995/1996, kiedy to Los Colchoneros byli prowadzeni przez Radomira Anticia. Z kolei rekordy La Liga w tej materii należą do Blaugrany, która po 19 kolejkach potrafiła mieć na swoim koncie kolejno 50 (2008/2009), 52 (2010/2011) i 55 (2012/2013) punktów.
Czy jest możliwe, aby Cholo i jego ekipa dociągnęli do tej magicznej granicy? Są na to duże szanse, szczególnie że trzy z czterech ostatnich kolejek Atlético Madryt rozegra u siebie. Na Vicente Calderón przyjadą Valencia, Levante i FC Barcelona, podczas gdy Rojiblancos będą gościć jedynie w Maladze. Pomóc w tym może również fakt, że w międzyczasie Los Colchoneros nie będą musieli martwić się o inne rozgrywki – w Lidze Mistrzów wszystko jest już jasne, a domowy mecz z FC Porto może być jedynie gratką dla kibiców; natomiast w Copa del Rey z trzecioligowym Sant Andreu z łatwością powinni poradzić sobie zmiennicy.