Zanim nastąpi kolejna przerwa na mecze reprezentacji, podopiecznych Diego Simeone czekają trzy trudne i zarazem bardzo ważne testy. Co prawda nie rozstrzygną one sezonu, ale na pewno pokażą, na co stać klub z Vicente Calderón i w co tak naprawdę można celować. Pierwszym wyzwaniem będzie sobotnia wizyta na El Madrigal, gdzie Rojiblancos zmierzą się z będącym w świetnej formie Villarrealem.
Patrząc na same wyniki, nie można mieć w tym sezonie do Atlético większych pretensji. W końcu z sześciu dotychczasowych meczów udało się wygrać aż pięć (wszystkie do zera), a jedyna porażka miała miejsce w starciu z Barceloną, z którą przecież nawet u siebie gra się niesłychanie ciężko. Im bardziej zagłębia się jednak w faktyczną postawę Los Colchoneros, tym więcej można znaleźć znaków zapytania i mniejszych lub większych problemów.
Kilka niezłych akcji z Las Palmas, krótkie okresy przewagi z Sevillą, 30 minut naciskania na Galatasaray, przebłyski z Eibarem, początek i końcówka potyczki z Getafe – tyle dobrego można powiedzieć o grze podopiecznych Diego Simeone. Kibiców najbardziej boli jednak postawa Rojiblancos w spotkaniu z Dumą Katalonii. Atlético nie zrobiło bowiem nic, by wygrać, a jak pokazała niedawno Celta – Blaugrana była i cały czas jest jak najbardziej do ogrania. Trzeba po prostu chcieć.
Niemniej trzeba wierzyć, że wszystko jest na dobrej drodze i z meczu na mecz będzie tylko lepiej, bo potencjał po letnich roszadach jest ogromny. Sobotnia potyczka na El Madrigal nie zapowiada się dla Los Colchoneros na łatwą, zwłaszcza biorąc pod uwagę aktualną formę obu zespołów. Przewagą gości będzie jednak to, że w porównaniu go ekipy Marcelino będą oni w niemal najsilniejszym zestawieniu.
We wtorkowym spotkaniu z Getafe Cholo dał odpocząć kilku ważnym piłkarzom, dzięki czemu jedynym nieobecnym będzie kontuzjowany Koke. Do wyjściowej jedenastki najprawdopodobniej wrócą José Giménez, Filipe, Tiago i Jackson Martínez. Swoją szansę ma dostać również Jesús Gámez, dzięki czemu chwilę na złapanie oddechu otrzyma Juanfran. Co najwyżej w roli jokera zaprezentować się będą mogli Ángel Correa i Fernando Torres.
W zeszłym sezonie na El Madrigal wpuszczenie El Niño w drugiej połowie okazało się strzałem w dziesiątkę. Hiszpan strzelił gola, który dał Rojiblancos skromne zwycięstwo i pozwolił zgarnąć ważne trzy punkty. 31-latek bardzo dobrze czuje się zresztą na obiekcie Villarrealu, gdyż podczas pięciu dotychczasowych wizyt zdobył trzy bramki. W sobotę wychowankowi Los Colchoneros motywacji na pewno nie zabraknie, zwłaszcza że poluje on na setnego gola w barwach klubu z Vicente Calderón.
Nieco gorszą sytuację kadrową ma ekipa Żółtej Łodzi Podwodnej. Choć udało jej się zaliczyć znakomity start w La Liga (13 z 15 możliwych punktów), to Marcelino cały czas musi się głowić jak zestawić wyjściową jedenastkę. Problemy ma szczególnie w ataku, gdzie kontuzjowani są Adrián López i Cédric Bakambu, a nie w pełni zdrowia jest Roberto Soldado. Tak naprawdę jedynym zdrowym napastnikiem jest w tej chwili wypożyczony z Atlético Leo Baptistão.
Urazy leczą również Sergio Asenjo i Mateo Musacchio, którzy normalnie byliby pewni gry. Stąd też jedynym poważnym dylematem opiekuna Villarrealu przed starciem z Rojiblancos jest to, czy nie oszczędzić Roberto Soldado i nie posłać do boju Manu Triguerosa, przechodząc jednocześnie na ustawienie 4-5-1 (względnie 4-3-3 lub 4-2-3-1). Po środowym odpoczynku do wyjściowego składu powinni wrócić Víctor Ruiz, Bruno Soriano i Matías Nahuel.
Forma Villarrealu w tym sezonie:
Forma Atlético w tym sezonie:
Dotychczasow wizyty na El Madrigal:
Przewidywany skład Villarrealu:
Alphonse Aréola – Mario Gaspar, Eric Bailly, Víctor Ruiz, Bojan Jokić – Bruno Soriano, Tomás Pina, Matías Nahuel, Samu Castillejo – Roberto Soldado, Leo Baptistão
Przewidywany skład Atlético:
Jan Oblak – Jesús Gámez, José Giménez, Diego Godín, Filipe – Gabi, Tiago, Óliver Torres, Saúl Ñíguez – Antoine Griezmann, Jackson Martínez
Sędzia: David Fernández Borbalán (Almería)
Transmisja: Eleven / Rojadirecta lub LiveTV (od 20:30)