Dobrą wiadomością jest to, że Atlético nie przegrało trzynastego kolejnego meczu w La Liga. Niestety gorszą informacją jest to, że dziś podopieczni Diego Simeone po raz kolejny nie zdołali wygrać na Ciudad de València i po remisie 2-2 przywiozą na Vicente Calderón tylko jeden punkt. Na całe szczęście Rojiblancos utrzymali czteropunktową przewagę nad Valencia, dzięki czemu na dwie kolejki przed końcem rozgrywek tylko jakaś tragedia mogłaby odebrać im trzecie miejsce.
Od samego początku dzisiejszego pojedynku było widać, że gospodarze nie zamierzają się bronić od pierwszej do ostatniej minuty. Los Granotes stawiali dość spory opór i starali się akcjami indywidualnymi stworzyć sobie jakąś okazję. Niemniej pierwszą groźną akcję wykreowali wciąż aktualni mistrzowie Hiszpanii. Po dośrodkowaniu Guilherme Siqueiry głową piłkę uderzał Mario Mandžukić, jednak Diego Mariño zatrzymał te próbę, podobnie jak dobitkę Ardy Turana.
W 32. minucie Levante niespodziewanie wyszło na prowadzenie. Po szybko wznowionej grze od bramkarza piłka trafiła do José Luisa Moralesa, który z lewej strony dośrodkował w pole karne Los Colchoneros. Niezbyt udanie głową interweniował Miranda, który posłał futbolówkę wprost pod nogi wbiegającego prawym skrzydłem Ivána Lópeza, którego z kolei nie upilnował Guilherme Siqueira. Prawy obrońca gospodarzy od razu zagrał na długi słupek do Davida Barrala, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce.
Na szczęście podopieczni Diego Simeone niemal natychmiast odpowiedzieli na to trafienie. Po ładnej akcji zrobiło się zamieszanie w polu karnym Los Granotes. Gospdoarze próbowali wybić futbolówkę, jednak ta trafiła pod nogi Tiago, który wrzucił ją na szósty metr do Guilherme Siqueiry, a ten efektownym strzałem nie dał żadnych szans bramkarzowi rywali.
Od początku drugiej połowy Atlético starało się znaleźć sposób na to, by wyjść na prowadzenie. Niestety brakowało pomysłu na to, w jaki sposób skutecznie wymanewrować obronę Levante. W 63. minucie piłkarze Lucasa Alcaraza znów zaskoczyli Rojiblancos i zdobyli druga bramkę. Z prawej strony z piłką zabrał się Iván López, który przed linią pola karnego posłał piłkę na długi słupek. Ta minęła defensywę gości i trafiła do Kalu Uche, za którym nie zdążył José Giménez. Dzięki temu Niegryjczyk – choć na raty – pokonał Jana Oblaka.
Diego Simeone wyraźnie szukał zwycięstwa, przez co wpuszczał na boisko coraz bardziej ofensywnych zawodników. Konsekwentne próby atakowania gospodarzy przyniosły skutek w 80. minucie, kiedy to po rzucie rożnym wykonywanym przez Koke skuteczną główką popisał się Fernando Torres, dając tym samym wyrównanie dla swojego zespołu. W końcowej fazie spotkania Atlético mogło jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak w niezłej sytuacji spudłował m.in. Antoine Griezmann.
Za tydzień Rojiblancos zmierzą się o 19:00 na Vicente Calderón z Barceloną. O ile oczywiście nie dojdzie do zapowiadanego strajku…
Bramki:
[1-0] David Barral (asysta: Iván López) 32′
[1-1] Guilherme Siqueira (asysta: Tiago) 35′
[2-1] Kalu Uche 63′
[2-2] Fernando Torres (asysta: Koke) 80′
Wyjściowy skład Levante: Diego Mariño – Iván López, Loukas Vyntra, Iván Ramis, Juanfran, Toño – Mohamed Sissoko, Víctor Camarasa, José Luis Morales – David Barral, Kalu Uche
Zmiany:
[85′] Schodzi Víctor Camarasa, wchodzi José Mari
[85′] Schodzi Kalu Uche, wchodzi Rafael Martins
[90+1′] Schodzi José Luis Morales, wchodzi Ivanschitz
Pozostali na ławce rezerwowych: Jesús Fernández, David Navarro, Pedro López, Nabil El Zhar
Wyjściowy skład Atlético: Jan Oblak – Juanfran, José Giménez, Miranda, Guilherme Siqueira – Gabi, Tiago, Arda Turan, Koke – Antoine Griezmann, Mario Mandžukić
Zmiany:
[61′] Schodzi Mario Mandžukić, wchodzi Fernando Torres
[69′] Schodzi Tiago, wchodzi Saúl Ñíguez
[74′] Schodzi Gabi, wchodzi Raúl García
Pozostali na ławce rezerwowych: Miguel Ángel Moyá, Lucas Hernández, Jesús Gámez, Mario Suárez
Żółte kartki:
[39′] Toño (Levante)
[54′] Tiago (Atlético)
[73′] Miranda (Atlético)
[87′] David Barral (Levante)
Widzów: 19.314
Wszystkie filmiki związane z meczem znajdziecie tutaj: KLIK