Dwa tygodnie temu Atlético Madryt nie wykorzystało potknięcia FC Barcelony i nie zdołało wskoczyć na fotel lidera La Liga. Dziś jednak podopieczni Diego Simeone nie zaprzepaścili swojej szansy i na Vicente Calderón rozbili Real Sociedad 4-0, dzięki czemu po raz pierwszy od 1996 roku zakończą kolejkę na pierwszym miejscu w tabeli. Okazałe zwycięstwo jest także wspaniałym pożegnaniem Luisa Aragonésa, który zmarł wczoraj. Nie można także zapomnieć o powrocie Diego Ribasa, który w 31 minut udowodnił, że może być w najbliższym czasie kluczowym piłkarzem Rojiblancos i znów będzie cieszyć kibiców swoją fantastyczną grą.
Pierwszą okazję do strzelenia gola mieli gospodarze. Znakomitym rajdem z piłką popisał się Diego Costa, którego nie potrafił zatrzymać żaden z rywali. Ostatecznie El Lagarto wpadł w pole karne i oddał strzał, który dość pewnie obronił jednak Claudio Bravo. Los Colchoneros starali się konsekwentnie atakować, czego efektem była nieuznana bramka Davida Villi w 15. minucie. El Guaje otrzymał świetne podanie od Koke i w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił futbolówkę w siatce, jednak asystent sędziego słusznie podniósł chorągiewkę do góry.
Wraz z upływem czasu coraz śmielej poczynał sobie Real Sociedad. W 22. minucie żółtą kartką został ukarany Miranda, który faulował Antoine Griezmanna tuż przed polem karnym. Na szczęście Francuz uderzył z rzutu wolnego prosto w mur. Chwile później niezłą akcję lewym skrzydłem przeprowadził Carlos Vela, który dograł do stojącego przed szesnastką Davida Zurutuzy. Pomocnik gości strzelił jednak wprost w Thibaut Courtois. Atlético Madryt odpowiedziało uderzeniem Diego Costy, który po zgraniu od José Sosy posłał futbolówkę nad bramką.
W 38. minucie podopieczni Diego Simeone w końcu wyszli na prowadzenie. Dobrym przechwytem w okolicach środka boiska popisał się Emiliano Insúa, po czym od razu pobiegł z piłką w kierunku bramki rywali. Przed polem karnym Argentyńczyk zagrał do wbiegającego z lewej strony Diego Costy, z ten sprzed linii końcowej podał wszerz szesnastki do stojącego na piątym metrze Davida Villi. Niepilnowany El Guaje nie miał najmniejszego problemu z pokonaniem Claudio Bravo.
Radość Hiszpana nie trwała jednak długo. Kilkadziesiąt sekund później musiał on opuścić boisko z uwagi na ból w jednym z mięśni w lewej nodze. Cholo nie chciał ryzykować i choć snajper Rojiblancos wstał z murawy o własnych siłach, to i tak został zastąpiony przez Raúla Garcíę. Do przerwy nic więcej się już na Vicente Calderón nie wydarzyło.
Od początku drugiej połowy zdecydowanie przeważał Real Sociedad. Goście z kraju Basków starali się doprowadzić do remisu, zwłaszcza że widzieli, iż Los Colchoneros zgubili gdzieś swój rytm gry. Najbliżej zdobycia bramki był Ion Ansotegi, który po jednym z rzutów rożnych posłał piłkę minimalnie obok słupka. Diego Simeone widział, że musi coś zmienić na boisku, dlatego też w 59. minucie na murawie zameldował się Diego Ribas. Brazylijczyk, który zmienił José Sosę, został przywitany głośnymi brawami i okrzykami, które miały go zmotywować do jak najlepszego występu i przypomnieć, że kibice Atlético Madryt nadal go kochają.
28-letni rozgrywający od początku chciał zaznaczyć swoją obecność. Najpierw spróbował uderzenia z dystansu, które zostało jednak zablokowane przez jednego z rywali. Później fenomenalnie wrzucił piłkę w pole karne wprost na głowę Raúla Garcíii, jednak pomocnik Rojiblancos nie wykorzystał tej okazji. Hiszpański pomocnik zrehabilitował się w 72. minucie, kiedy to popisał się znakomitym zagraniem w kierunku wychodzącego na czystą pozycję Diego Costy. Real Sociedad zastawił nieudaną pułapkę ofsajdową, dzięki czemu El Lagarto wyszedł sam na sam z Claudio Bravo i strzelił swojego pierwszego ligowego gola od grudnia.
Kilkadziesiąt sekund później było już 3-0 dla gospodarzy. Z rzutu rożnego dośrodkował Koke, a piłkę do siatki celnym strzałem głową skierował Miranda. Stało się jasne, że nic już nie odbierze podopiecznym Diego Simeone zwycięstwa, a co za tym idzie awansu na fotel lidera La Liga. Rozbici Baskowie kompletnie się załamali, co do końca starali się wykorzystać Los Colchoneros. Konsekwentne starania przyniosły efekt na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem. Z lewego skrzydła w pole karne futbolówkę zagrał Cristian Rodríguez. Ta spadła pod nogi Diego Ribasa, który z najbliższej odległości wpakował ją do bramki.
Bramki:
[1-0] David Villa 38′ (asysta Diego Costa)
[2-0] Diego Costa 72′ (asysta Raúl García)
[3-0] Miranda 74′ (asysta Koke)
[4-0] Diego 87′ (asysta Cristian Rodríguez)
Skład Atlético Madryt: Thibaut Courtois – Juanfran, Diego Godín, Miranda, Emiliano Insúa – Gabi, Mario Suárez, José Sosa (Diego 59′), Koke (Cristian Rodríguez 80′) – David Villa (Raúl García 41′), Diego Costa
Skład Realu Sociedad: Claudio Bravo – Carlos Martínez, Iñigo Martínez, Ion Ansotegi, José Ángel – Rubén Pardo, Xabi Prieto, David Zurutuza (Imanol Agirretxe 65′), Jon Gaztañaga, Antoine Griezmann (Chori Castro 81′) – Carlos Vela (Haris Seferovic 81′)
Żółte kartki: Miranda, Koke, Raúl García (Atlético Madryt); David Zurutuza, Iñigo Martínez (Real Sociedad)