To już ostatni mecz w 2013 roku. Drugi rok pracy Diego Simeone musi zostać zakończony pewnym zwycięstwem – innego scenariusza kibice Atlético Madryt nawet nie zakładają. Nie można się temu dziwić, bowiem Rojiblancos nie dość, że zagrają na swoim Vicente Calderón, to jeszcze ich przeciwnikiem będzie Levante. Nie jest to drużyna, która w normalnych warunkach może poważnie zagrozić komuś z czołówki. Jeśli dodamy, że goście przyjadą bez kilku kluczowych zawodników, to wniosek nasuwa się sam – trzy punkty zostają w stolicy Hiszpanii i wszyscy w szampańskich humorach udają się na krótką przerwę świąteczną. Czy rzeczywiście tak będzie po końcowym gwizdku? Początek meczu o 20:00.
Gdy Cholo został nowym trenerem Los Colchoneros, wówczas nikt nie spodziewał się, że efekty jego pracy będą aż tak piorunujące. Jeśli 2012 rok był uznawany za niezwykle udany (triumf w Lidze Europy i w Superpucharze Europy), to jak nazwać 2013? W końcu Atlético Madryt weszło na jeszcze wyższy poziom i na chwilę obecną błyszczy nie tylko na krajowym podwórku, ale również w Europie. Finał Copa del Rey był nieziemski i z miejsca stał się historycznym wydarzeniem, o którym kibice Rojiblancos będą rozmawiać jeszcze przez długi, długi czas. Fantastyczna postawa w obecnym sezonie, konsekwentne budowanie drużyny poprzez przedłużanie kontraktów, perfekcyjna atmosfera i posiadanie zjednoczonej drużyny – to najważniejsze powody, dla którego Diego Simeone stał się bogiem. Nikt nie wyobraża sobie, by Argentyńczyk odszedł z Vicente Calderón, a liczby i statystyki z nim związane są wręcz rekordowe. À propos, spójrzmy jak 2013 rok wygląda w podstawowych cyferkach.
Ogółem
Rozegrane mecze: 55
Zwycięstwa: 35 (63,64%)
Remisy: 13 (23,63%)
Porażki: 7 (12,73%)
Strzelone gole: 103 (średnio 1,87 na mecz)
Stracone gole: 35 (średnio 0,64 na mecz)
Zdobyte punkty: 95/129 (73,64%, średnio 1,73 na mecz)
U siebie
Rozegrane mecze: 26
Zwycięstwa: 19 (73,08%)
Remisy: 3 (11,54%)
Porażki: 4 (15,38%)
Strzelone gole: 60 (średnio 2,31 na mecz)
Stracone gole: 16 (średnio 0,62 na mecz)
Zdobyte punkty: 50/63 (79,37%, średnio 1,92 na mecz)
Na wyjeździe
Rozegrane mecze: 28
Zwycięstwa: 15 (53,57%)
Remisy: 10 (35,71%)
Porażki: 3 (10,72%)
Strzelone gole: 41 (średnio 1,46 na mecz)
Stracone gole: 18 (średnio 0,64 na mecz)
Zdobyte punkty: 45/66 (68,18%, średnio 1,61 na mecz)
Na szersze podsumowania przyjdzie jednak jeszcze czas. Teraz najważniejsze jest zwycięstwo, o której nie powinno być raczej trudno. Niby w ostatnim meczu z Sant Andreu niewiele brakowało do porażki, ale po pierwsze grali tam tylko i wyłącznie rezerwowi, a po drugie problemem nie była gra, a zatrważający brak skuteczności. Przeciwko Levante na boisko wybiegnie optymalny skład, choć może się zdarzyć, że zabraknie w nim Diego Costy. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem narzeka na kłopoty z mięśniami i nie brał udziału w ostatnim treningu. Niewykluczone, że nawet jeśli jutro będzie zdrowy, to i tak Cholo go oszczędzi, mając w obwodzie będącego w zabójczo dobrej formie Raúla Garcíę.
Warto zadbać o to, by tuż przed świętami nikt nie nabawił się jakiejś kontuzji. Początek 2014 roku będzie niesłychanie ciężki, a kibice Rojiblancos nie będą mogli narzekać na bram emocjonujących spotkań. Wyjazdowe starcia z Malagą i Valencią, zaraz potem u siebie z FC Barceloną i Sevillą, a w międzyczasie też rewanż z Valencią. Z pewnością pierwsze tygodnie stycznia pokażą, czy Atlético Madryt do końca będzie liczyć się o sukcesy na krajowym podwórku, czy też odpadnie i da się wyprzedzić Realowi, skupiając się przede wszystkim na Lidze Mistrzów.
Co natomiast można powiedzieć o Levante? Wydaje się, że podopieczni Joaquína Caparrósa nie zmienią w najbliższej przyszłości swojej sytuacji i będą myśleć głównie o tym, by utrzymywać się w środku tabeli. W lecie stracili m.in. Vicente Iborrę, José Javiera Barkero, Sergio Ballesteros i Michela, a na ich miejsce w klubie pojawili się tacy gracze jak Aloys Nong, Sérgio Pinto, Andreas Ivanschitz, czy też wypożyczony z Sevilli Babá. Generalnie szału nie ma, dlatego też o jakichś wyższych celach nie ma mowy. Sezon zaczął się dla nich katastrofalnie – 0-7 na wyjeździe z FC Barceloną było ogromnym blamażem i koszmarem, które pewnie śnił się Granotes po nocach. Później było już jednak znacznie lepiej (sześć meczów z rzędu bez porażki), a porażki z Realem Madryt, Athletic Bilbao i Villarrealem były jak najbardziej wliczone w straty. Levante awansowało także do 1/8 finału Copa del Rey, choć w pierwszym spotkaniu przegrali na wyjeździe 0-1 z Reacreativo. W rewanżu u siebie wygrali już jednak 4-0.
Dla Rojiblancos nie jest to ostatnio łatwy rywal, jednak największe kłopoty na szczęście mają miejsce przede wszystkim na Estadio Ciudad de Valencia. Na Vicente Calderón Atlético Madryt wygrało wszystkie cztery poprzednie pojedynki i raczej nic nie wskazuje na to, by ta passa miała zostać przerwana jutro.
AKTUALNA FORMA
Atlético Madryt:
vs. Sant Andreu 2-1 (dom, Copa del Rey)
vs. Valencia 3-0 (dom, La Liga)
vs. FC Porto 2-0 (dom, Liga Mistrzów)
vs. Sant Andreu 4-0 (wyjazd, Copa del Rey)
vs. Elche 2-0 (wyjazd, La Liga)
Levante:
vs. Recreativo 4-0 (dom, Copa del Rey)
vs. Elche 2-1 (dom, La Liga)
vs. Recreativo 0-1 (wyjazd, Copa del Rey)
vs. Getafe 0-1 (wyjazd, La Liga)
vs. Villarreal 0-3 (dom, La Liga)
OSTATNIE POJEDYNKI
Sezon 2012/2013
Atlético Madryt vs. Levante 2-0 (La Liga)
Levante vs. Atlético Madryt 1-1 (La Liga)
Sezon 2011/2012
Levante vs. Atlético Madryt 2-0 (La Liga)
Atlético Madryt vs. Levante 3-2 (La Liga)
Sezon 2010/2011
Atlético Madryt vs. Levante 4-1 (La Liga)
Levante vs. Atlético Madryt 2-0 (La Liga)
Sezon 2007/2008
Atlético Madryt vs. Levante 3-0 (La Liga)
Levante vs. Atlético Madryt 0-1 (La Liga)
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Atlético Madryt: Thibaut Courtois – Juanfran, Diego Godín, Miranda, Filipe – Gabi, Tiago, Koke, Arda Turan – David Villa, Diego Costa (Raúl García)
Levante: Keylor Navas – Pedro López, Loukas Vyntra, David Navarro, Juanfran – Simão, Papakouli Diop, Sérgio Pinto, Nabil El Zhar, Pedro Ríos – David Barral
SĘDZIOWIE
José Luis González González (główny)
José María Sánchez Santos (asystent)
José Manuel Matías Caballero (asystent)
Luis Mario Milla Alvendiz (techniczny)
Mecz będzie transmitowany na żywo na Canal+ Sport HD