Napastnicy Atleti po raz kolejny potwierdzili, dlaczego klub zdecydował się wydać na nich ponad 90 milionów euro, czarując wszystkich zgromadzonych na Vicente Calderón niespotykaną skutecznością (albo raczej: bardzo często spotykaną nieskutecznością). Po kolejnym frustrującym spotkaniu podopieczni Diego Simeone zaledwie zremisowali 0-0 z grającą od 61. minuty w dziesiątkę Sevillą. W dżentelmeńskim stylu oddali przez to fotel lidera Barcelonie, która o kolejne trzy oczka może im „uciec” już za tydzień.
(więcej wkrótce)