Zakończyła się seria zwycięstw Leicester City, którą zapoczątkowała zmiana na stanowisku trenera. Craig Shakespeare po sześciu kolejnych wygranych w końcu musiał przełknąć gorycz porażki w starciu z Evertonem, które jego podopieczni przegrali 2-4. To ostatni sprawdzian przed meczem Ligi Mistrzów przeciwko Atlético.
Spotkanie na Goodison Park znacznie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy jeszcze przed upływem 60 sekund wyszli na prowadzenie po golu Toma Daviesa. To jednak nie zraziło Lisów, które wzięły się za odrabianie strat i już w 4. minucie wyrównał Islam Slimani, który posłał piłkę między nogami byłego golkipera Rojiblancos – Joela Roblesa. W 10. minucie było już 2-1 dla gości, a fantastycznym strzałem z rzutu wolnego, egzekwowanego przed boczną linią pola karnego, popisał się Marc Albrighton. Trzynaście minut później na tablicy wyników ponownie widniał remis, kiedy Romelu Lukaku głową pokonał bramkarza, wykorzystując dośrodkowanie Rossa Barkleya. Jeszcze przed przerwą piłkarzom z Liverpoolu udało się odzyskać prowadzenie dzięki Philowi Jagielce. Defensor także głową strzelił gola, a z rzutu rożnego obsłużył go Kevin Mirallas.
Druga połowa nie obfitowała już w tyle emocji, a kibice obejrzeli tylko jedną bramkę. W 57. minucie z kornera dośrodkowywał Jagielka, a swoją drugą bramkę zdobył Lukaku, który jest liderem klasyfikacji strzelców Premier League.
Leicester obecnie zajmuje 11. miejsce w tabeli ligi angielskiej, a wyższą formą w ostatnich pięciu spotkaniach może pochwalić się jedynie Tottenham. Ćwierćfinałowy pojedynek z Colchoneros odbędzie się w środę o 20:45 na Vicente Calderón.