Dziś mamy:22 September, 2024
22.09.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Vallecano vs Atletico Madryt
Do meczu pozostało:
0dn.5godz.39min.
15.00 X3.40 21.80 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Koniec dwóch wspaniałych serii, czyli została już tylko jedna

’Nic nie może przecież wiecznie trwać’ śpiewała swego czasu Anna Jantar. Wczorajsza porażka z Valencią (0:2) pokazała, że również świetne serie Atletico Madryt musiały się w końcu skończyć. Historyczne już passy Rojiblancos na długo pozostaną w pamięci kibiców, którzy w zdecydowanej większości po raz pierwszy w życiu mieli okazję oglądać tak skuteczne i tak wspaniale grających Los Colchoneros. Oczywiście, porażka z Los Che nie oznacza, że teraz podopieczni Diego Simeone będą notować same porażki. Wręcz przeciwnie. Wszystko wskazuje na to, że dalej będą robić swoje, bo na Mestalla nie zaprezentowali się przecież tragicznie, a jedyne, co ich zgubiło, to zbyt zachowawcza taktyka i przegrany środek pola.

 

Przypomnijmy sobie jak wyglądały zakończone wczoraj serie. Wszystko zaczęło się w kwietniu. Po przegranych derbach z Realem Madryt (1:4 na Vicente Calderon) Atletico zdołało wygrać na wyjeździe z Rayo Vallecano (1:0). Przed klubem ze stolicy Hiszpanii stało jednak trudne zadanie – w ciągu tygodnia mieli rozegrać półfinałowy dwumecz w Lidze Europy, a w międzyczasie w lidze czekało ich starcie z Espanyolem. Nieoczekiwanie Rojiblancos poradzili sobie nadzwyczaj dobrze i odnieśli trzy zwycięstwa (dwa z Valencią 4:2 i 1:0; jedno z Espanyolem 3:1). Do końca poprzedniego sezonu zostali już niepokonani i zanotowali w La Liga dwa remisy (2:2 z Betisem i 1:1 z Realem Sociedad) oraz dwa zwycięstwa (2:1 z Malagą i 1:0 z Villarreal), dokładając do tego triumf w Lidze Eurpy (3:0 z Athletic Bilbao).

 

Do obecnych rozgrywek podopieczni Simeone przystępowali więc z serią dziewięciu kolejnych meczów bez porażki. Na inaugurację sezonu Atletico zremisowało 1:1 z Levante. To, co działo się później przerosło wszelkie oczekiwania. Los Colchoneros wygrali trzynaście spotkań z rzędu, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Wyglądało to następująco:

vs. Athletic Bilbao 4:0

vs. Chelsea 4:1

vs. Rayo Vallecano 4:3

vs. Hapoel Tel Awiw 3:0

vs. Real Valladolid 2:1

vs. Betis 4:2

vs. Espanyol 1:0

vs. Viktoria Plzen 1:0

vs. Malaga 2:1

vs. Real Sociedad 1:0

vs. Academica 2:1

vs. Osasuna 3:1

vs. Real Jaen 3:0

Przed wczorajszym starciem z Valencią Rojiblancos byli więc niepokonani od 23 meczów, z których ostatnich 13 zakończyło się ich zwycięstwami. Co ciekawe, do pojedynku na Mestalla Atletico nie przegrało także 10 kolejnych spotkań poza Vicente Calderon. Mając w pamięci to, co wyprawiało się na wyjazdach za kadencji Gregorio Manzano oznaczało to ogromną poprawę pod tym względem. Przy okazji zakończyła się także seria Radamela Falcao, który zdobywał co najmniej jedną bramkę w każdym z ostatnich siedmiu występów w barwach Los Colchoneros. Statystyki Kolumbijczyka nadal są jednak imponujące – w 10 meczach strzelił 13 goli.

 

Wciąż jednak podopieczni Simeone mogą śrubować jeden rekord. Chodzi o europejskie puchary, gdzie Rojiblancos wygrali aż 16 kolejnych potyczek, a w najbliższy czwartek będą mieli okazję do odniesienia kolejnego zwycięstwa. Aby utrzymać tę ostatnią passę przy życiu muszą jednak poradzić sobie na wyjeździe z Academiką. Chociaż  na boisku znów zobaczymy piłkarzy głównie rezerwowych, to ich celem z pewnością będzie udowodnienie, że ligowa porażka z Valencią w ogóle nie wpłynie na ich formę. Oby tak było.



Share
0 0 Głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najlepsze
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Manian
Manian
2024 lat temu

Się zgrali z Juve i w ten sam dzień zakończyli swoje wspaniałe serie. Teraz czas budować kolejną serię bez porażek, a najlepiej passę zwycięstw.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

0
Chcielibyśmy wiedzieć co o tym sądzisz, zostaw komentarz!x