Diego Simone: „Jedyne, o czym trzeba myśleć, to jak wygrać”
Costa nie poleciał do Londynu: – Jestem trenerem i podejmuję decyzje, które są najlepsze dla zespołu.
Sytuacja: – Nie ma co za myśleć o zbyt wielu rzeczach. Skupiamy się tylko na tym, by zagrać jak najlepsze mecz przeciwko drużynie, która zajmuje pierwsze miejsce w grupie, na co zresztą w pełni zasłużyła. Myślimy tylko o tym, w jaki sposób wygrać. Ciąży na nas odpowiedzialność, by zaprezentować się jak najlepiej. Cokolwiek stanie się po końcowym gwizdku, będzie efektem nie tylko tego spotkania, ale wszystkich poprzednich.
Siła i charakter: – Od sześciu lat pracujemy w ten sam sposób. Dzięki temu w zeszłym sezonie dotarliśmy do półfinału, a na co dzień udanie rywalizujemy w lidze, z której pochodzi siedmiu z ostatnich dziesięciu zwycięzców Ligi Mistrzów. To oczywiste, że bez pewnych atutów byłoby to niemożliwe.
Ewentualnie odpadnięcie: – Na razie jeszcze do niego nie doszło. Nie jestem człowiekiem, który rozmawia o przypuszczeniach.
Ambicje: – Bez względu na to, co stanie się na drugim boisku, musimy zrobić swoje i zagrać na odpowiednim poziomie przeciwko bardzo wymagającemu rywalowi. By zwyciężyć, musimy stworzyć sobie odpowiednie sytuacje i sprowadzić mecz do punktu, w którym to my będziemy czuli się komfortowo. Bez względu na wynik w Romie, chcemy pokazać naszą siłę i udowodnić, że ostatnie lata nie były przypadkiem.
Chelsea: – Nasz rywal to wielka drużyna, która na Metropolitao rozegrała świetne spotkanie. To prawda, że my wtedy nie byliśmy sobą. Bardzo ważne jest to, by grać przeciwko trudnym przeciwnikom, bo zawsze można się czegoś nauczyć. Chcemy zagrać jak najlepszy mecz przeciwko byłemu zwycięzcy tych rozgrywek.
Filipe: „Do każdego meczu trzeba podejść z jajami, ale one same nie wygrają; potrzebna jest też głowa”
Mecz w Rzymie: – Nie myślimy o tym. Skupiamy się tylko na naszym meczu i naszej grze. Będzie to skomplikowany pojedynek. Będziemy musieli być bardzo skoncentrowani, żeby wygrać. To jedyne, co jest w naszych rękach, więc chcemy po prostu odnieść zwycięstwo.
Sytuacja: – Jesteśmy w sytuacji, za którą jesteśmy odpowiedzialni. Nie ma co sobie czegoś wypominać. Sezon jest jaki jest. Musimy patrzeć na to, co jest teraz. Na początku mieliśmy kilka trudnych chwil, ale powoli z tego wyszliśmy i idziemy naprzód. Jesteśmy pewni siebie, a sezon jest długi. Dobre rzeczy jeszcze do nas przyjdą.
Mecz jaj czy głowy: – Do każdego meczu trzeba podejść z jajami, ale one same nie wygrają; potrzebna jest jeszcze głowa. Odpowiednie przygotowanie mentalne pozwala rozegrać kompletny mecz. Na boisku zawsze dajemy z siebie wszystko i nie poddajemy się w żadnym momencie.
Dobra passa i przebudzenie Griezmanna: – Na początku sezonu mieliśmy problemy. Dziś pewność siebie i wiara jest na zupełnie innym poziomie. Wiedzieliśmy, że przez zakaz transferowy czeka nas naprawdę trudna runda. Przegraliśmy jednak tylko z Chelsea i dziś jesteśmy w naprawdę dobrej formie. Jesteśmy pewni siebie. Griezmann też, zaczął strzelać gole i pozwoliło mu to odetchnąć. Złe czasy są za nami, teraz chcemy, by były tylko dobre.
Awans: – Wierzę w awans, choć to nie zależy tylko od nas. Możemy tylko wygrać i czekać na to, co stanie się w Rzymie. Atlético zawsze aspiruje do wszystkich tytułów, chcemy zwyciężać w każdym spotkaniu. Bardzo chcemy wygrać Ligę Mistrzów, ale jeśli z niej odpadniemy, dalej będziemy robić swoje i walczyć o to, co można wygrać.