Na konferencji prasowej pojawił się dziś Diego Costa. Napastnik Atlético Madryt odpowiadał na pytania dziennikarzy, które skupiały się przede wszystkim na nadchodzącym spotkaniu z FC Barceloną (Vicente Calderón; sobota, 11 stycznia, 20:00). Poniżej możecie zapoznać się z wypowiedziami Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem odnośnie poszczególnych kwestii.
Mecz z FC Barceloną: – To będzie bardzo trudne spotkanie. Nasi rywale to jedna z najlepszych drużyn na świecie. Będziemy jednak gospodarzami tego pojedynku, a przecież u siebie na Vicente Calderón potrafimy dokonywać wspaniałych rzeczy.
Gra na skrzydle w starciach o Superpuchar Hiszpanii: – Trener zawsze patrzy pod kątem dobra całej drużyny. Nie ma znaczenia na jakiej wystawia mnie pozycji, bo zawsze daję z siebie sto procent. Najważniejsze jest to, abyśmy w każdym meczu potrafili grać o zwycięstwo. Jeśli gram, to robię to z myślą o zespole, a nie tylko o sobie.
Leo Messi: – Messi to Messi. Chyba wszyscy znają go na wylot. Dla futbolu to dobrze, że wraca do regularnej gry. Potrafi zrobić mnóstwo rzeczy niemal stojąc w miejscu. Trudno jest go zatrzymać, ale mamy do tego odpowiednich zawodników. Myślę, że jesteśmy w stanie wystarczająco uprzykrzyć mu życie.
La Liga jest rozstrzygnięta? – Nie. Zostało jeszcze wiele kolejek. Pierwsza runda się właśnie kończy i wygrana byłaby czymś wspaniałym, ale absolutnie nie będzie to rzutowało na rozstrzygnięcia do końca sezonu. W drugiej połowie rozgrywek nadal wiele może się wydarzyć.
Wartość psychologiczna ewentualnego zwycięstwa: – Nie zastanawiamy się nad tym. Wiadomo, że pokonanie takiego zespołu jak Blaugrana jest ogromną wartością samą w sobie, bo jest to bardzo mocny klub. Nie możemy jednak tracić ostrości i zapominać o naszej filozofii, zgodnie z którą każdy mecz jest tak samo ważny i należy skupiać się tylko na następnym spotkaniu.
Ostatnie dwa mecze bez gola: – Kompletnie o tym nie myślę. Jak dotąd zdobyłem w tym sezonie już trochę bramek. Nie ma żadnego kryzysu, jestem spokojny, że zaraz znowu pokonam bramkarza rywali.
Nieprzychylne okrzyki z trybun: – Jedynym sposobem, aby to zmienić, jest dobra gra dla reprezentacji Hiszpanii i strzelanie dla niej goli. Wiem, że te hasła nie są dobre, ale nie obchodzą mnie one w ogóle. Jeśli będę miał to szczęście i otrzymam szansę występu dla La Roja, to na pewno udowodnię swoją wartość, a ci krzykacze na pewno zmienią wówczas front i będą mnie dopingować. Taki jest futbol i nie ma co się przejmować.