O sporym pechu może mówić Óliver Torres. Wypożyczony do FC Porto młody rozgrywający bardzo dobrze prezentował się we wczorajszym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Basel, jednak w 68. minucie musiał przedwcześnie opuścić murawę. Po jednym ze starć 20-latek od razu pokazał, że potrzebuje zmiany. Okazało się, że chodzi o problemy z prawym barkiem, z którym wychowanek Atlético miał już problemy we wrześniu ubiegłego roku.
Na razie nie wiadomo jak długa czeka go przerwa. W pomeczowym wywiadzie opiekun Smoków, Julen Lopetegui, przyznał: – Wszyscy mamy nadzieję, że wyniki badan nie będą złe i ostatecznie nie wypadnie on na zbyt długo. Hiszpański trener ma powody do zmartwień, bowiem w spotkaniu z Basel Óliver Torres radził sobie bardzo dobrze. Zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy to wykreował okazje dla Cristiana Tello i Jacksona Martíneza oraz popisał się kilkoma niezłymi dryblingami.
W sumie 20-latek rozegrał w tym sezonie dla FC Porto 29 meczów, w których strzelił 6 goli i zaliczył 6 asyst. Widać, że wychowanek Rojiblancos systematycznie się rozwija i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dojrzałym i inteligentnym piłkarzem. Gdyby nie problemy, byłoby idealnie, ale na Vicente Calderón i tak mogą być zadowoleni z tego, jak młody rozgrywający radzi sobie pdoczas wypożyczenia.