Koke zakończył sezon 2012/2013 zdobywając kolejny puchar. Tym razem pomocnik Atletico Madryt pokazał się ze świetnej strony na Mistrzostwach Europy do lat 21, gdzie wraz z kolegami z reprezentacji Hiszpanii zdobył złoty medal. W finałowym meczu z Włochami (4-2) był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku, zapisując na swoim koncie asystę przy drugim golu Thiago Alcantary.
W krótkim wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Rojiblancos 21-latek wyznał: – Jestem bardzo zadowolony z tego, jak to wszystko się dla nas potoczyło. Kiedy zostajesz mistrzem Europy, to możesz być z tego tylko i wyłącznie dumny. Bardzo się cieszę, że nasz zespół prezentował się świetnie, ale równie mocno cieszy mnie fakt, że pod względem osobistym ja także pokazałem się z niezłej strony.
Na przestrzeni ostatnich 13 miesięcy wychowanek Atletico Madryt cieszył się z aż czterech pucharów – za Ligę Europy, Superpuchar Europy, Copa del Rey i za Mistrzostwo Europy do lat 21. – Ubiegły rok to dla mnie powód do dumy. Spełniają się moje marzenia, które są ze mną od dzieciństwa. Czuję, że bardzo się rozwinąłem. Muszę jednak nadal ciężko pracować, bo wiem, że stać mnie na jeszcze więcej – powiedział Koke.
– Na turniej do Izraela pojechaliśmy po to, żeby zwyciężyć. Mieliśmy znakomity zespół i od dwóch lat przygotowywaliśmy się, by teraz pokazać wszystkim, że Hiszpania jest najlepsza. Nie było łatwo triumfować, bo już w fazie grupowej czekały na trudne mecze z Niemcami i z Rosją. Sam finał również był ciężki, bo mając naprzeciwko siebie Włochów zawsze trzeba uważać – dodał.
Przy drugim trafieniu Thiago świetną asystą popisał się właśnie Koke. W pewnym sensie 21-latek pokazał coś, do czego kibice Atletico Madryt zdążyli się już przyzwyczaić w trakcie sezonu 2012/2013, czyli długie i celne podanie do dobrze ustawionego kolegi. – Muszę przyznać, że dość często trenowaliśmy tego typu zagrania, ale udało się je wcielić w życie dopiero w finale. Najważniejsze, że udało nam się wówczas po raz kolejny pokonać bramkarza Włochów.
Wychowanek Rojiblancos ma jasno określony cel na najbliższą przyszłość. – Muszę teraz trochę odpocząć. Chcę naładować baterie i rozpocząć kolejny sezon w jak najlepszej dyspozycji. Czeka nas wiele trudnych meczów, walka w La Liga i, przede wszystkim, w Lidze Mistrzów, gdzie chcemy pokazać się z najlepszej strony. Nie mogę się doczekać występów w Champions League, ale zanim to nastąpi, to muszę zregenerować siły.
Oliver to jedno, ale Koke to już teraz must be in XI w następnym sezonie.
Jak dla mnie nie tylko podstawowy zawodnik pierwszej jedenastki, ale jeden z jej najważniejszych graczy. Nawet nie biorąc pod uwagę jego wieku, potencjału oraz faktu, że jest naszym wychowankiem.
W podsumowaniu Canal+ ku mojemu zaskoczeniu był w jedenastce ligi razem z Mirandą i Falcao.
Pytanie tylko czy Simeone da mu szansę w pierszej 11 bo cały czas staramy się o Diego, na pozycji środkowego pomocnika (już kiedyś był tutaj o tym artykuł) nasz trener widzi Gabiego. Także pytanie jaka pozycja ?
pierwszej* sory za błąd.
Diego do nas nie przyjdzie, więc pozycja Koke zostaje ta sama.
Eee tam przyjdzie 😀 Wydaje mi się że Diego to priorytet, ważniejszy gracz niż ktoś na pozycję napastnika. A Koke moim zdaniem spokojnie wygryzie Gabiego ze składu, po za tym Koke może grać na każdej pozycji w pomocy więc i tak będzie miał dużo minut. Nasz młody wychowanek to dla mnie jeden z najlepszych pivotów w Hiszpanii i to by było śmieszne jeżeli by jego miejsce w składzie zajmował gorszy Gabi. To że Gabi jest kapitanem? Niby tak, ale ja bym widział w Koke materiał na kapitana naszej drużyny na długie lata.
Zrozumcie, że może i Gabi jest słaby w wykonywaniu stałych fragmentów gry i generalnie w uderzaniu na bramkę, ale to KAPITAN. Trzeba mu oddać, że w ważnych meczach, w trudnych chwilach, potrafi trzymać zespół w kupie i widać, że ma autorytet, jako nasz najstarszy obecnie wychowanek. Cholo ufa mu w 100% i skoro nie zdejmował go z boiska w poprzednim sezonie, w którym jego dorobek to, uwaga, 1 gol samobójczy i 4 asysty w 46 występach, to nie zdejmie go nagle teraz. Zresztą dla Simeone Gabi wraz z Ardą i Courtoisem to bezsprzecznie kręgosłup drużyny. Można się z niego nabijać,… Czytaj więcej »
No dobra, masz rację, trochę źle napisałem to co chciałem powiedzieć. A więc wersja poprawiona: Koke MOIM ZDANIEM POWINIEN wygryźć Gabiego ze składu, bo jest od niego lepszy. Wiem że Gabi ma ważną pozycję w zespole, w dodatku bardzo dobrze czyści środek pola (coś pamiętam że miał on najwięcej fauli u nas, i chyba był w czołówce faulujących zawodników w lidze), ale w ofensywie daje za mało. Po to jest drugi, bardziej defensywny zawodnik w środku pola (Mario), żeby czyścił w środku. Ten drugi też, ale powinien też mieć dużo więcej zadań ofensywnych, a z tego Gabi się nie wywiązuje.… Czytaj więcej »