Dziś na oficjalnej stronie internetowej Atlético Madryt pojawiła się bardzo miła informacja. Okazało się, że Koke, Javi Manquillo i Óliver Torres podpisali nowe kontrakty i związali się z Vicente Calderón do końca czerwca 2018 roku. Kilka godzin później pojawiła się dość ciekawa informacja odnośnie pierwszego z nich. Choć ciężko zbadać jej autentyczność, to całość wydaje się całkiem prawdopodobna.
Chodzi o to, że w środku okienka transferowego z agentem 21-letniego pomocnika skontaktował się Zenit. Rosjanie byli skłonni zapłacić za niego aż 20.000.000 € (równowartość ówczesnej klauzuli) oraz gwarantowali potrojenie zarobków. Wychowanek Rojiblancos gdy tylko dowiedział się o tej ofercie od razu powiedział: – Nie, nie, ja zostaję. Pieniądze mnie nie interesują. Chcę podpisać nową umowę i dalej grać dla Atleti.
Z takiej postawy dumny miał być Diego Simeone, który był pod wrażeniem decyzji Koke. Choć reprezentant Hiszpanii ma niepodważalną pozycję w drużynie, to kwota oferowana przez klub z Sankt Petersburga mogła nieco podreperować finanse Atlético Madryt. 21-latek jednak w wywiadach często podkreśla swoje przywiązanie z czerwono-białymi barwami i wszystko wskazuje, że nie są to słowa rzucane na wiatr.
W każdym razie los sprawił, że Zenit zmierzy się z Rojiblancos w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jeśli powyższe informacje są prawdą, wówczas Rosjanie być może usłyszą od Koke popularne słowa: – Patrz, ale nie dotykaj.