Powrót Diego Costy: – Zawsze cieszę się, gdy dobry zawodnik przychodzi do zespołu, by go wzmocnić i mu pomóc. Z Diego zawsze rozumiałem się w wyjątkowy sposób. Gdy miałem piłkę, wiedziałem, jaki będzie ruch, dokąd pobiegnie. On z kolei wiedział, że może liczyć na podanie, dlatego też tak często udawało nam się wypracowywać gole. Jestem zadowolony, że do nas wraca i że będzie znów grał z nami.
Znaczenie tego transferu: – Od stycznia będzie mógł z nami grać, ale przychodzi, wiedząc, że w zespole jest wielu świetnych zawodników. Konkurencja jest duża i będzie musiał wywalczyć sobie miejsce w składzie. Na razie gramy bardzo dobry sezon, a z Diego może on być tylko lepszy.
Zmiana stylu gry: – Są mecze, w których gramy więcej piłką, a są takie, w których gramy nią mniej. Wiele zależy od rywala, który albo zmusza nas do wzięcia na siebie ciężaru rozgrywania, albo wymaga od nas cofnięcia się i wyczekiwania swojej szansy. Ważne jest to, że z obecną kadrą jesteśmy w stanie grać skutecznie w obu przypadkach. Diego jeszcze do nas nie dołączył, podobnie jak Vitolo. Mamy bardzo dobrych piłkarzy w drużynie. Przed nami połowa sezonu, którą musimy rozegrać najlepiej jak się da.
Trzy punkty przewagi nad Realem: – Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny początek z trzema meczami na wyjeździe. Na razie jednak nie przegraliśmy żadnego spotkania. Myślimy i patrzymy tylko na siebie. Chcemy osiągnąć nasze cele. Dobrze zaczęliśmy tę kampanię, jesteśmy silni i każdy wie, że jest ważną częścią ekipy. Mamy zwartą grupę, a to podstawa jeśli chce się osiągnąć sukces.
Otwarcie Metropolitano: – To był wyjątkowy dzień dla wszystkich związanych z tym klubem. Przez 50 lat naszym domem było Calderón i nigdy go nie zapomnimy. Zaczęliśmy nowy rozdział w naszym nowym domu i to było szczególne dla każdego, było dużo emocji. Najważniejsze, że uczciliśmy to zwycięstwem. Bycie częścią tamtego dnia to coś wyjątkowego.
Finał Ligi Mistrzów na Metropolitano: – Na razie mamy jeszcze do rozegrania ten sezon, ale byłoby fajnie, gdyby Atlético zagrało w tym finale. Na razie jednak musimy skupić się na obecnej kampanii, która niesie ze sobą wiele emocji i wyzwań. Dopiero potem będzie można myśleć o kolejnym roku. Wierzę, że jesteśmy w stanie dotrzeć do finału, by rozegrać go w swoim domu, ale zanim to nastąpi, trzeba wykonać wiele pracy zarówno w tym, jak i w przyszłym sezonie.