Atletico Madryt awansowało do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Co prawda los podopiecznych Diego Simeone do końca wisiał na włosku, ale w ostatnim meczu udało się ograć FC Porto i tym samym przedłużyć z nadziejami swój udział w Champions League.
Zacięta walka za plecami Liverpoolu
Tak jak przewidywali bukmacherzy i ich aktualne promocje, grupa b Ligi Mistrzów mogła zostać zdominowana przez Liverpool. I została. The Reds pod czujnym okiem Jurgena Kloppa wygrali wszystkie sześć spotkań i z kompletem 18 punktów zdeklasowali stawkę. Za ich plecami toczyła się jednak zacięta rywalizacja o drugie miejsce, premiowane fazą play-off. Atletico Madryt, FC Porto i AC Milan walczyli do samego końca. Ostatecznie to Atleti pozostają w Lidze Mistrzów, Porto zagra w Lidze Europy, a AC Milan kończy przygodę z europejskimi pucharami w tym sezonie.
W decydującym o awansie do play-off meczu z Porto, jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Antoine Griezmann. Zrobił to w 56 minucie i wydawać się mogło, że radość Atleti nie potrwa zbyt długo. 10 minut później z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Carrasco, a to mogło oznaczać, że popularne Smoki nabiorą wiatru w żagle. Na szczęście dla Atleti nie nabrały, a pokomplikowały swoją sytuację jeszcze bardziej. Najpierw w 70 minucie Wendell, a chwilę później w 75 minucie Marchesin obejrzeli po czerwonej kartce i jasne było, że podopieczni Diego Simeone nie wypuszczą już zwycięstwa z rąk.
W 90 minucie na 2:0 po asyście Griezmanna na 2:0 podwyższył Correa. W drugiej minucie doliczonego czasu gry było już 3:0 za sprawą De Paula. FC Porto walczyło ambitnie, ale zdołało odpowiedzieć tylko honorowym trafieniem. Mecz speuntował w szóstej minucie doliczonego czasu De Paul, celnym trafieniem z rzutu karnego. I to by było na tyle. Atleti gra dalej w Lidze Mistrzów, a Porto musi zadowolić się rywalizacją w Lidze Europy.