Niedawno pisaliśmy o tym, że przy okazji meczu z Valencią swoje jubileusze obchodzili Juanfran i Filipe. Dzisiejsze spotkanie z Getafe było z kolei wyjątkowe dla Gabiego. Kapitan Atletico Madryt rozegrał bowiem swój setny mecz w barwach Rojiblancos w La Liga. Dodatkowo grał on w pewnym sensie przeciwko swojemu byłemu zespołowi, ponieważ w sezonie 2004/2005 29-latek był podstawowym piłkarzem Los Azulones, których prowadził wówczas dobrze znany Quique Sanchez Flores. Swój debiut w barwach Los Colchoneros Gabi zaliczył w 2003 roku na Mestalla w starciu z Valencią. W 2007 roku odszedł do Realu Saragossa, by po czterech latach wrócić na Vicente Calderon i stać się czołową postacią w środku pola. Pomimo wielu uwag do wykonywania przez niego stałych fragmentów gry trzeba przyznać, że wraz z Mario Suarezem tworzy bardzo zgrany duet. Dodatkowo kapitan Rojiblancos zaliczył dziś bardzo dobre podanie do Adriana Lopeza, który chwilę potem strzelił gola. 29-latek w stu ligowych meczach dla Atletico Madryt strzelił trzy gole.
Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.