Juanfran Torres, boczny obrońca Atletico Madryt stwierdził dziś, że powołanie do wstępnej kadry narodowej Hiszpanii na Euro 2012 „było nie do pomyślenia” dla niego w grudniu ubiegłego roku, a teraz jest to rzeczywistość, którą chcę jak najlepiej wykorzystać.
– Dla mnie, w grudniu było to nie do pomyślenia. Nie grałem dużo za Manzano, a wraz z przybyciem Cholo wszystko uległo zmianie na lepsze. Największa nagroda to zdobycie tytułu z Atletico i powołanie do reprezentacji. Nie mogę prosić o więcej. – przyznał Hiszpan.
Juanfran jest największym wygranym za kadencji Diego Simeone. Odkąd Argentyńczyk objął ekipę Los Colchoneros, były zawodnik Osasuny Pampeluna stał się czołową postacią pierwszej drużyny, natomiast dziś dołączył do zgrupowania reprezentacji Hiszpanii z wielką „przyjemnością i pełen entuzjazmu”.
– Przybyłem tutaj najwcześniej, jak mogłem i jestem chętny do działania. Wracam do ciężkiej pracy i spróbuje dać z siebie wszystko i chcę pokazać trenerowi, że może mi zaufać. Wszyscy mamy pragnienie, aby tu zostać jak najdłużej. Trzeba myśleć pozytywnie, a wszystko będzie w porządku. – przyznał 27-latek.
„20” Atletico przyznał, że dowiedział się o swoim powołaniu za pośrednictwem przyjaciół i rodziny, kiedy był w trasie do Kolumbii.
– Minęło wiele lat od czasu mojego ostatniego meczu w reprezentacji. Zawsze śledziłem losy kadry przez telewizor i bardzo przytłaczało mnie pragnienie dołączenie do nich i zdobycie nowych doświadczeń. Teraz jest podekscytowany i dumny. Najważniejszą rzeczą jest to, że tu jestem i chcę jak najlepiej wykorzystać swoją szanse. – zakończył.