Dziś potwierdza się to, o czym mówiło się już od dłuższego czasu. Javi Manquillo nie brał udziału w dzisiejszych treningach i za zgoda klubu wyleciał na testy medyczne do Anglii. Następnie zostanie na dwa lata wypożyczony do Liverpoolu. Po tym czasie The Reds będą mogli wykupić wychowanka Atlético Madryt za około 5-6 milionów funtów (6-8 milionów euro). Na Anfield 20-latek będzie walczył o miejsce w składzie przede wszystkim z Glenem Johnsonem. Jego rywalem będzie także Martin Kelly.
Młody prawy obrońca zadebiutował w barwach Rojiblancos 8 grudnia 2011 roku w pucharowym meczu z Albacete (miał wówczas niecałe 18 lat). Od tamtego czasu rozegrał dla Los Colchoneros tylko 16 spotkań. Blisko połowę poprzedniego sezonu stracił przez kontuzję szyi, jakiej nabawił się w lutym w starciu z Realem Madryt.
Już na początku trwającej pretemporady Diego Simeone dał do zrozumienia, że Javi Manquillo raczej nie mieści się w jego planach i powinien pójść na wypożyczenie. Początkowo mówiło się o kilku hiszpańskich klubach, a także o Olympique Marsylia. Do walki o 20-latka włączył się także Arsenal, ale ostatecznie zawodnik zdecydował się wybrać ofertę Liverpoolu.
Oficjalne potwierdzenie wypożyczenia przez oba kluby jest tylko kwestią czasu. Niektóre źródła podają, że jeśli Liverpool wykupi Javiego Manquillo, wówczas Atlético Madryt może go odkupić za podobną kwotę.
Szkoda, jego odejście, tak jak kiedyś Camacho i D. Rodigueza , a teraz wypożyczenie O. Torresa – jest marnotrawieniem talentów, które mogłyby być w krótkim czasie (tak jak Koke, D. Costa czy M. Surez) realnymi wzmocnieniami klub. Wolimy ściągać za hajs przeciętniaków pokroju Ansalidi, Siqueira, Guilavogui czy Sosa.
Dla mnie to jest po prostu masakra. Jak nie będzie się sprawdzał, to nie będzie grał i to wypożyczenie będzie bez sensu. Jak będzie się sprawdzał i będzie grał to Liverpool go nam wykupi. I gdy Manquillo będzie grał regularnie w takim klubie jak Liverpool, to nie jest wcale powiedziane że będzie chciał do nas wracać, więc ta niby klauzula pozwalająca nam go wykupić może nic nie dać. Jestem w szoku że się go w ten sposób Simeone pozbył. Na prawdę nie mógłby on powoli dostawać coraz więcej minut, grać pełny czas w pucharze, i za powiedzmy 2 lata zastąpić… Czytaj więcej »
Fuck, miało być (i śmiem twierdzić że by tą rywalizację(…)”, sry za double posta 🙂
Jak JF dozna kontuzji (tfu) to kto będzie grał ?
Nie licząc Silvio mamy teraz w składzie jednego prawego obrońcę i trzech lewych. WTF ?
Ansaldi może grać po obu stronach. Toby również może grać jako prawy.
O Silvio to już chyba wszyscy zapomnieli.
Co do tego dealu to dla mnie jest na pierwszy rzut oka glupi, chociaz nie znamy szczegółów umowy. Dla niego najwazniejsze jest grac regularnie, i to imho niekonicznie w LM. Szkoda, ze zarząd ma inne zdanie.
Johnsona na pewno nie wygryzie ze skladu. Paranoja.
Silvio został na kolejny rok wypożyczony do Benfiki, więc nie wiem czemu go w ogóle uwzględniacie. A Toby na prawej daje radę, chociaż wolałbym oczywiście, żeby Javi Manquillo został.
Na prawej Toby grywa w reprze. Nie kojarzę żeby u nas rozegrał choć jeden mecz na flance.
@borda Zagrał dwa razy. Pierwszy raz w ligowym meczu z Levante, gdy na wyjeździe przegraliśmy 0-2. Ładnie wtedy nawet wchodził i miał dwa groźne strzały (dwa razy popisał się Keylor Navas). No i drugi raz w finale Ligi Mistrzów, gdy zmienił Filipe. Juanfran przeszedł wtedy na lewą, a Toby grał na prawej.
Dziwna decyzja. Trzeba było dać go do Rayo na wypożyczenie, by sobie pograł i by się sprawdziło czy się nadaje na następce Juanfrana, a tak jakaś zabawa z tymi klauzulami i nie wiadomo jak się ostatecznie to skończy w dłuższej perspektywie. Chociaż my tu sobie gadamy, a tam długo pewnie myśleli co u z Javim zrobić i mam nadzieję, że dobrze to wykombinowali.
Czemu właśnie wypożyczony do Liverpoolu nie mogli do jakiejś słabszej drużyny przecież w Liverpolrze i tak nie będzie grał w pierwszym składzie ani w młodzieżówce 🙁 szkoda mi Manquillo że się zgodził na wypożyczenie
Wypożyczenie Manquillo wygląda tak, że pójdzie on na dwa lata do Liverpoolu. Po tym czasie jeśli Liverpool będzie chciał go wykupić, to musi zapłacić około 7-8 milionów euro. Jeśli będziemy chcieli to zablokować, to taką samą kwotę musimy zapłacić Liverpoolowi. Manquillo wróci do nas za darmo tylko wtedy, gdy Liverpool nie będzie go chciał.
Więc w sumie to wychodzi na to, że albo będziemy musieli za swojego grajka zapłacić te 7-8 mln euro, albo się zmarnuje bo nie będzie grał. Świetnie.
Już się przyzwyczaiłem, do kretyńskich decyzji, w sprawie naszych młodych obiecujących zawodników.