Sporo osób zastanawiało się, czemu Jan Oblak nie wystąpił jeszcze w żadnym ze sparingów. Kupiony za 16 milionów z Benfiki bramkarz jest kreowany na następcę Thibauta Courtois, jednak ani w spotkaniu z Numancią, ani w meczach w ramach Copa Euroamericana nie pojawił się na boisku ani na minutę. Szansę dostali za to Yassine Bounou i Miguel Ángel Moyà.
Okazuje się, że słoweński golkiper miał po prostu problemy ze zdrowiem. W ostatnim czasie trenował on indywidualnie, gdyż narzekał na ból w prawym biodrze. To właśnie dlatego pojedynki w Ameryce Północnej musiał oglądać z ławki rezerwowych. Wczoraj 21-latek przeszedł badania, które mają pokazać, czy jest już poprawa. Sztab szkoleniowy chce bowiem, aby od poniedziałku Jan Oblak wrócił do treningów na pełnych obrotach.