To raczej nieuniknione. W Atlético Madryt pozostanie status quo w ilości zawodników o imieniu Diego przynajmniej przez najbliższe pół roku, jeśli Costa wówczas nie zdecyduje się odejść. Ale przejdźmy do tego, co dzieje się teraz, ponieważ dzieje się naprawdę wiele.
Diego Forlán wszak został powołany na mecz z Vitórią Guimarães, lecz z tej listy nie będzie trudno wypaść, bowiem znalazło się na niej dwudziestu graczy Los Rojiblancos. Wszystkie źródła jednogłośnie donoszą, iż Urugwajczyk porozumiał się z Interem Mediolan w sprawie kontraktu indywidualnego, kompromis został zawarty też pomiędzy klubami. Nawet dziś transfer może zostać oficjalnie prekazany do informacji publicznej.
Przyjść ma inny Diego, Diego Ribas da Cunha, bo tak brzmią pełne personalia brazylijskiego pomocnika. Według Punto Radio, dyrektorzy Atlético spotkają się z ojcem i zarazem przedstawicielem piłkarza na Vicente Calderón dziś o godzinie 17:30. Najciekawszy wydaje się fakt, że wśród obecnych na zebraniu będzie Clemente Villaverde, który pojawia się na takich posiedzeniach, kiedy trzeba podpisać umowę i zamknąć operację. Podobno Los Colchoneros dogadali się z Wolfsburgiem w kwestii kwoty transferu, a podpisanie do podpisania kontraktu może dojść w dniu dzisiejszym. Jednak to tylko 'podobno’ i 'może’, nie jesteśmy w stanie niczego zagwarantować. Trzeba mieć jedynie nadzieję, iż ta opera mydlana skończy się jak najszybciej.