Trener Héctor Cúper wyrobił sobie markę w Hiszpanii i Włoszech gdzie pracował z Majorkš, Valenciš, Interem Mediolan, Betisem Sewilla oraz Parmš. Ostatnio był selekcjonerem reprezentacji Gruzji, by następnie przenieć się do Grecji, gdzie przejšł w listopadzie minionego roku zespół Arisu Saloniki. 55-letni Argentyńczyk zamierza doprowadzić drużynę do 1/16 finału Ligi Europejskiej UEFA. Dzi zmierzy się w Madrycie z Atletico, ale dla trenera nie ma meczów, których nie można wygrać.
Pokonalicie w pierwszej kolejce u siebie Atletico 1:0. Jak to było?
Héctor Cúper: Zawsze trzeba wierzyć w zwycięstwo. Przygotowalimy się do tego spotkania z dużš wiarš w siebie, ale w tym samym momencie nasi rywale mieli gorszy dzień. Musisz znać swoje mocne i słabe strony, tak samo jak rywala. Jednš z ich silnych stron jest Diego Forlán. On jest wart więcej niż cały nasz zespół. Jednakże nikt nie odbierze nam naszej wiary. 48 godzin po zwycięstwie z Atletico zawodnicy cišgle o nim rozmawiali. Cieszylimy się z niego tak, jak kibice Arisu, ponieważ nie wiadomo, kiedy co takiego znów się wydarzy. Cokolwiek nas czeka, zawsze tak będziemy do tego podchodzić.
Teraz zagracie z Atletico w Hiszpanii. Jak Pana podopieczni radzš sobie z nerwami?
Cúper: Pierwszš rzeczš, jakš robisz, to nie mówić o nerwach. Musisz spoglšdać na swoje silne strony. Może nie ma ich zbyt wiele, ale to one dajš nam szansę. Rzeczš, jakš musisz zrobić przed meczem, to powiedzieć: „Dlaczego nie? Dlaczego mamy nie wygrać. Naszych kibiców będzie 4000-5000, a fanów Atletico 40 000 lub co około tego. To dla nich plus, ale nikt nie odbierze nam nadziei”.
Czy jest Pan zadowolony z przebiegu tego sezonu?
Cúper: Ligę zaczęlimy dobrze, lecz bylimy bardzo nieregularni. W Lidze Europejskiej mamy bardzo udany sezon. Przed nami jest kilka zespołów, ale rywalizujemy z Atletico, Bayerem Leverkusen i Rosenborgiem, czyli zespołami grajšcymi w pucharach co rok. Aris nie gra w Europie co sezon. Będzie bardzo trudno awansować, ale musimy to zaakceptować. Nasze występy były jednak bardzo dobre.
Mecz szóstej kolejki przeciwko Rosenborgowi może być kluczowym. Co Pan wie o tym rywalu?
Cúper: To zespół grajšcy z wielkim spokojem. Zawsze grajš w ten sam sposób i nie ulegajš presji. Kiedy doprowadzilimy do wyrównania z nimi [ w drugiej kolejce, kiedy Aris przegrał 1:2], oni wierzyli w to, że strzelš zwycięskš bramkę. Majš też indywidualnoci. Grajš u nich dobrzy zawodnicy. Innš przewagš norweskiej drużyny nad naszš jest to, że oni sš przyzwyczajeni do gry w Europie. U nich jest jednak zimno, więc ciepła pogoda tutaj będzie dla nich niesamowita. To daje nam nadzieję.
Większš uwagę greckich mediów przykuwajš drużyny z Aten. Czy to oznacza, że wasz zespół z Salonik gra pod mniejszš presjš?
Cúper: Na nas również cišży presja. Panathinaikos i Olympiakos muszš wygrać tytuł i nic więcej. W Salonikach chcš, aby był w barażach, walczył w Europie oraz wygrał Puchar Grecji. Jest tutaj wielka pasja. Za nami jest około 20-tysięczny tłum, który chce, abymy wygrywali.