Po delikatnym spadku formy Antoine’a Griezmanna w lutym i marcu nie ma już śladu. Francuz w sobotnim meczu z Deportivo zdobył dwie bramki, dzięki czemu osiągnął granicę 20 trafień w sezonie ligowym. Jednocześnie Griezmann jest blisko zapisania się w historii Los Rojiblancos. Tylko czterech trafień brakuje mu do wyrównania osiągnięć Vieriego, Hasselbainka oraz Falcao, którzy w swoich premierowych sezonach w Atleti zdobywali po 24 bramki.
„Panicz” dołączył do Atlético w lipcu zeszłego roku za 30 milionów euro, co było jednym z najwyższych transferów w historii Los Rojiblancos. Wydanie tych pieniędzy się jednak opłaciło, co młody napastnik systematycznie potwierdza.
Do końca sezonu ligowego zostało już tylko sześć spotkań, a Griezmannowi do wyrównania osiągnięć wspomnianej trójki brakuje tylko czterech bramek. O ile zrównanie się z nimi albo nawet osiągnięcie lepszego wyniku jest prawdopodobne, to rekord strzelców-debiutantów Los Colchoneros jest poza zasięgiem Francuza. Dzierży go Pruden, który w w sezonie 1940/41 strzelił dla Atlético 33 gole.
Jeżeli Griezmann zdobędzie więcej bramek niż Vieri, Hasselbaink i Falcao w swoich premierowych sezonach, to zapisze się w historii Los Rojiblancos, jako drugi najlepszy strzelec-debiutant, tuż za plecami Prudena.