Diego Simeone będzie miał nie lada problem przed arcyważnym niedzielnym spotkaniem z Valencią na Vicente Calderon, albowiem we wczorajszej potyczce z Sevillą żółtą kartkę nr 5 w tym sezonie ujrzeli Antoine Griezmann i Joao Miranda, co wyklucza ich z udziału w meczu 8 marca.
W 52. minucie na Estadio Sanchez Pizjuan Francuz został upomniany przez arbitra głównego Carlosa Closa, który i tak był dosyć pobłażliwy dla El Principito. Starcie z Aleixem Vidalem mogło równie dobrze skończyć się „czerwienią” dla snajpera Rojiblancos, który wyprostowaną nogą zaatakował zawodnika Sevilli bez piłki. Miranda natomiast został ukarany za uderzenie łokciem.
Oba wykluczenia przyszły w najmniej odpowiednim momencie dla Atletico, które jeden z najważniejszych meczów bieżącego sezonu rozegra bez liderów formacji ofensywnej i defensywnej- w osobach Panicza i Mirandy. Jedyne pocieszenie to powrót Koke do zdrowia, który już wczoraj zameldował się na murawie w drugiej odsłonie spotkania.
Giménez da radę. Z całym szacunkiem, ale Valencia to nie żadna Barça, a Negredo czy Paco to nie piłkarze kalibru Messiego czy nawet Suáreza. Brak Griezmanna może być odczuwalny, ale co najważniejsze – i Koke i Arda będą dostępni, dzięki czemu Mandžukić otrzyma odpowiednią „obsługę”. Valencia bez Otamendiego, a więc lidera, może być mniej zorganizowana w defensywie, co również może nam pomóc.
Powiedzmy sobie otwarcie – meczu z Valencią nie możemy spierdolić. Nieważne jak przeciętnie ostatnio gramy; nieważne jak zmotywowane będą Nietoperze; nieważne kogo u nas zabraknie; nieważne w jakim stylu i przy jakich kontrowersjach – liczy się tylko zwycięstwo. Biorąc pod uwagę trudniejszy terminarz Valencii, dystans 4 punktów byłby w miarę dobry i raczej trudny do odrobienia dla Nietoperzy. Remis (lub co gorsza porażka) postawi nas już niemalże pod ścianą, bo margines błędu do końca sezonu byłby wtedy minimalny. A wyjazdowe mecze z Espanyolem, Villarrealem i Malagą czy starcie z Barcą na VC nie będą należały do łatwych. Do tego znowu… Czytaj więcej »
Mario z Sevillą był najlepszym DMem 😀