Początek sezonu w wykonaniu Thomasa Parteya jest niezwykle udany. Piłkarz otrzymał szansę od Diego Simeone, którą zdołał w pełni wykorzystać, a ponadto jest liderem kadry narodowej.
W ubiegłym sezonie Ghańczyk musiał uzbroić się w ogromne pokłady cierpliwości, gdyż Cholo nie dał mu pograć zbyt wiele i uzbierał niecałe tysiąc minut. Dopiero w końcówce kampanii w obliczu kontuzji innych graczy Argentyńczyk łaskawszym okiem spojrzał na pomocnika, który okazał się dość uniwersalnym graczem.
W obecnych rozgrywkach Thomas już w 2. kolejce ligowej znalazł się w wyjściowym składzie kosztem kapitana Gabiego i zaprezentował fantastyczną postawę, notując bramkę. 24-latek następnie udał się na zgrupowanie kadry, która walczy o awans na Mistrzostwa Świata. „Czarne Gwiazdy” rozegrały dwa mecze z Kongiem. W pierwszej potyczce padł remis, a punkt zapewnił właśnie Rojiblanco, dla którego było to premierowe trafienie w kadrze. W rewanżu wypadł jeszcze lepiej i zanotował hat-trick, prowadząc swoich kolegów do okazałej wygranej 5-1. Przełom sierpnia i września jest niezwykle obiecujący w wykonaniu wychowanka, który w ciągu jedenastu dni zdobył pięć bramek.
Sezon 2017/18 może okazać się przełomowy dla wszechstronnego zawodnika, któremu przed rozpoczęciem rozgrywek odpadł rywal w postaci kończącego karierę Tiago Mendesa, a Matías Kranevitter po powrocie z wypożyczenia został sprzedany definitywnie. Również doświadczony Augusto Fernández, który wyleczył kontuzję, wydaje się obecnie być w hierarchii za Murzynem.