Diego Godín w bardzo szybkim tempie dochodzi do zdrowia po kontuzji odniesionej w meczu z PSV. Obrońca jest na dobrej drodze do powrotu na boisko, co z pewnością jest wspaniałą wiadomością w obliczu zbliżającego się wielkimi krokami meczu w Lidze Mistrzów. Już 5 kwietnia Rojiblancos podejmą na wyjeździe Barcelonę.
Nie jest żadną tajemnicą, że Urugwajczyk odgrywa kluczową rolę w taktycznej układance Diego Simeone, który miał ostatnio niemały problem z zestawieniem bloku defensywnego. Z powodu urazów ze składu wypadli José Giménez i Stefan Savić, a jedynym zdrowym nominalnym stoperem pozostał Lucas.
El Charrúa odbywa w ostatnich dniach niezwykle długie treningi. Siedmiogodzinne sesje rozbite są na dwa części – 4 godziny od rana i 3 popołudniem, nawet wówczas, gdy reszta drużyny ma wolne. Jak widać, fizjoterapeuci robią wszystko, by postawić na nogi środkowego obrońcę.
Również wspomniany wcześniej Stefan Savić może zdążyć wyleczyć swoją kontuzję na czas. Czarnogórzec przebywa obecnie na zgrupowaniu swojej reprezentacji, gdyż na jego przyjazd wyraźnie nalegał nowo wybrany trener, Ljubsa Tumbaković. Powrót do gry Savicia zaplanowany jest na 2 kwietnia, gdy Atlético podejmie w lidze Betis. Simeone może więc odetchnąć z ulgą, gdyż dwóch stoperów prawdopodobnie będzie gotowych na decydujące starcia tego sezonu.