Obrońca reprezentacji Urugwaju i Atletico Madryt, Diego Godin, w wywiadzie przeprowadzonym przez AS przyznał, że jest już zmęczony głosami krytyki pod adresem swojej drużyny, która zdaniem wielu gra agresywnie, a wręcz brutalnie. W negatywnych słowach na temat bandy Simeone wyrażają się zarówno media, jak i przeciwnicy Rojiblancos nie mogąc poniekąd znaleźć recepty na znakomite przygotowanie fizyczne graczy w czerwono-białych koszulkach.
-Oczywiście, że jesteśmy tym już zmęczeni. Nie wierzymy w takie historie i nie wiemy nawet kto je wymyśla. Rywalizujemy w LaLiga od lat, a wszystko co osiągnęliśmy zawdzięczamy ciężkiej pracy, wysiłkowi i intensywności, a nie przemocy. Po prostu gramy w piłkę i tyle.
Następnie rozmowa skierowała się na temat sobotnich Derbi Madrileno, w których, zdaniem Godina, Atletico nie może czuć się faworytem mimo dopingu swoich kibiców i korzystnego bilansu 5 ostatnich spotkań bez porażki. -To będzie bardzo ważny mecz przeciwko bezpośredniemu rywalowi z tabeli i choć odbędzie się on na Calderon, a my będziemy mieli wielką chęć zwycięstwa, to ciężko byłoby wskazać faworytów.
-W spotkaniach derbowych nigdy nie ma faworyta. Mimo że mamy korzystną passę przeciwko Realowi, to poprzednie wyniki nie zagwarantują nam zwycięstwa w sobotę. Jednak znaleźliśmy sposób, jak grać przeciwko nim i jak na razie się on sprawdza, więc będziemy szli tą drogą. Możemy wygrać, przegrać czy zremisować, ale zawsze w naszym stylu.
Urugwajczyk wyraził także nadzieję, że ewentualna derbowa porażka nie zakończy marzeń Atletico o obronie mistrzostwa: -Podczas mojego pierwszego roku tutaj nie byliśmy w stanie ich pokonać, jednak wiele się zmieniło od tamtego czasu. Staliśmy się bardziej konkurencyjni i przygotowaliśmy się na walkę z wielką dwójką. Tak właśnie widzą to ludzie. W wypadku porażki nie odpuścimy sobie walki o tytuł, będziemy starać się zbliżyć do nich w tabeli, bo zostało jeszcze dużo spotkań.