Napastnik Atlético Madryt, Kevin Gameiro, po długim czasie oczekiwania zyskał w końcu uznanie w oczach trenera reprezentacji Francji, Didiera Deschampsa. W sierpniu został przywrócony do drużyny narodowej po 5 latach nieobecności. Z tej okazji udzielił wywiadu francuskiej gazecie „Le Parisien”.
Transfer do Atlético: – Jeśli klub oferuje za Ciebie prawie 40 mln to wiesz, że mocno się Tobą interesują. To wielkie pieniądze, zwłaszcza za piłkarza w wieku 29 lat. Staram się spłacić zaufanie jakim obdarzono mnie płacąc za mnie taką kwotę, by nie okazała się ona wyrzuconą w błoto.
Wątpliwości dotyczące jego gry: – Nie obchodzi mnie czy ktoś we mnie wątpi. Żyję i gram dla siebie, mojej rodziny i przyjaciół. Jeśli tylko oni są ze mnie dumni, reszta się nie liczy. Nie mogę zmusić ludzi, by przestali mówić lub by podobała im się moja gra.
Brak powołań: – Byłem spokojny, nie myślałem o tym zbyt dużo. Trener miał swoją grupę i musiałem to zaakceptować, jednak pracowałem ciężko na powołanie. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest być szczęśliwym w życiu osobistym jak i w klubie.
Gra pod wodzą Simeone: – W Sevilli, u trenera Emeryego, wszyscy musieliśmy brać udział w grze defensywnej. U Simeone jest tak samo, jednak Cholo jest bardziej wymagający, prosi o wiele wysiłku, chce całkowitego oddania dla drużyny.
3 bramki i 3 asysty w tym sezonie: – To Griezmann jest naszym głównym napastnikiem, moim zadaniem jest go wspierać. On jest idolem w Atlético i całej Hiszpanii, ale zachowuje chłodną głowę, jest normalnym gościem jak każdy z nas… biega, walczy, wraca do obrony, jego praca jest przykładem dla wszystkich.
Jego rola w Atlético: – Mam silny charakter i staram się to pokazywać na boisku. Rosnę z każdym meczem, staram się być liderem. Byłem nim Sevilli w poprzednich rozgrywkach. Ciągle jeszcze jestem „tym nowym” w Atlético, ale postaram się być ważną postacią również tutaj.
Źródło: „Le Parisien”, „Marca”