Dzisiejszy mecz dla Gabiego będzie jednym z najważniejszych w karierze. Dziś hiszpański pomocnik wyjdzie na boisko jako kapitan Atletico, którym swojego czasu był grający dla Chelsea Fernando Torres. Obaj są bardzo dobrymi przyjaciółmi, jednak na boisku sprawy będą się przedstawiać zupełnie inaczej. Hiszpan uważa, iż Torres może sprawić jego drużynie wiele kłopotów.
„Fernando Torres jest świetnym zawodnikiem. Jego trener zdecyduje czy wybiegnie na murawę, czy też nie, jednak wolałbym, aby Torres nie zagrał, ponieważ jest on bardzo dobrym napastnikiem” – powiedział Gabi w rozmowie z Marcą.
„Dla Torresa będzie to bardzo emocjonujący pojedynek, ponieważ spotka się z klubem w którym się wychował. Każdy kibic Atletico jest mu wdzięczny za to co zrobił dla klubu. Ten mecz jest dla nas bardzo ważny i uprzejmości odłożymy na bok aż do ostatniego gwizdka” – dodał.
Dobrze by bylo zeby Torres poszedl w slady Henry’ego, ktory grajac w FCB nie gral przeciwko Arsenalowi : )))
No ale Thierry to w ogóle osobny przypadek . Takiego szacunku u piłkarza do swego byłego klubu jaki on okazywał i okazuje to na prawde nie łatwo znaleźć . Torres może mówic że szanuje Atleti i mu kibicuje ale jak trzeba bedzie to nam bez wahania strzeli jak mu sie nadarzy okazja .
Tu się zgodzę z Zamartino , Torres potrzebuje goli , wiadomo to nie jest ten Torres co w ATM czy LFC , ale niebezpieczeństwo będzie stwarzał ,oczywiście jak zagra.