Pomocnik Atletico Madryt, Gabriel Fernández, czyli popularny w świecie piłki nożnej Gabi po druzgoczącej porażce z Espanyolem Barcelona (4-2) powiedział, że słaby wynik osiągnięty w stolicy Katalonii to nie wina trenera, tylko samych zawodników.
„Wina jest po naszej stronie, natomiast trener nie ma nic wspólnego z naszą słabą grą. Wierzymy w Gregorio Manzano, ponieważ w przeciwnym razie nie byłoby nas tutaj.”- powiedział były zawodnik Realu Saragossa.
„Wszystkie bramki Espanyol zdobył po naszych błędach. Szybko stracone gole nas przybiły.”- dodał wychowanek Atletico.