Gabi jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy biegających obecnie po boiskach Primera División. Kapitan Atlético wystąpił do tej pory w 386 ligowych potyczkach, lecz ani razu nie było mu dane dostąpić zaszczytu reprezentowania kadry narodowej.
Liczba występów w LaLiga plasuje pomocnika na 79. miejscu w klasyfikacji pod tym względem. Dziennikarze „Marki” wyliczyli, że wśród graczy mogących pochwalić się lepszym wynikiem tylko dziewięciu nie było dane wystąpić w reprezentacji kraju. Byli to Loren Juarros (481 meczów w lidze), José Ramón Esnaola (469), Miguel Ángel Fuentes (439), José María Lumbreras (423), Francisco Puñal (420), Pablo Alfaro (418), Marcos Martín de la Fuente (402), Aitor Larrazábal (390) oraz Sergio Ballesteros (387).
Spośród wyżej wymienionych graczy jedynie Pablo Alfaro może pochwalić się mistrzostwem kraju podobnie jak Gabi. Niemniej wkład środkowego obrońcy w tytuł zdobyty przez Barcelonę w 1993 roku był marginalny, gdyż zdołał rozegrać jedynie siedem ligowych spotkań.
Gabi w lipcu skończy 34 lata, więc jego ewentualny występ dla La Roja jest raczej mało prawdopodobny. Historia hiszpańskiego futbolu zna jednak przypadek Ferenca Puskása, który jest najstarszym debiutantem w reprezentacji Hiszpanii. Galopujący Major po raz pierwszy wystąpił dla kadry z Półwyspu Iberyjskiego mając 34 lata i 224 dni. To o 330 dni więcej niż obecnie liczy sobie wychowanek Atleti. Przypadek legendarnego gracza jest jednak specyficzny, gdyż wcześniej był gwiazdą reprezentacji Węgier, lecz uciekł z kraju w wyniku zawirowań politycznych.
Źródło: „Marca”/własne
Bywa, że jestem nastawiony obojętnie do symboliki, lecz kadra narodowa dla Hiszpanów ze stołecznego regionu oraz południa jest niezwykle ważna. Dobrze byłoby zobaczyć Gabiego choćby przez 45 minut w towarzyskim meczu. Nawet Lopetegui może otwarcie powiedzieć, że to ukłon w stronę gracza i nie będzie go brał pod uwagę przy dalszych meczach. Niemniej ta połowa należy się naszemu kapitanowi jak mało komu. Mógłby Cerezo coś zagadać w RFEF, bo Gabi bez meczu w reprezentacji będzie jak Małysz bez złota olimpijskiego.
Popieram. Gabi zasługuje przynajmniej na tę jedynkę w kolumnie występy dla reprezentacji Hiszpanii. Odwala kawał niewidocznej na pierwszy rzut oka roboty i od wielu lat trzyma naprawdę wysoki poziom. Skoro doceniony został Bruno Soriano, Gabi powinien tym bardziej.
Arteta 2.0