Od dłuższego czasu na trybunach w Madrycie panuje nerwowa atmosfera. Kibice majš doć tego, co zarzšd Atletico robi z ich drużynš. Coraz częciej na trybunach zobaczyć można akcje protestowe wyrażajšce niezadowolenie ze sprawowanych w klubie rzšdów przez Enrique Cerezo i Miguela Angela Gila. Po serii doć sugestywnych przypiewek słyszanych ostatnimi czasy na Vicente Calderon nadszedł czas na demonstrację bardziej przykuwajšcš uwagę.
Frente Atletico podšżyło szlakami przetartymi już przez zespół Manchesteru United, a raczej jego fanów. Kibice MU w protecie przeciwko zarzšdowi swojej drużyny, masowo zakładali zielono-złote szaliki i koszulki, nawišzujšc do pierwszych barw klubu, oraz wyrażajšc w ten sposób, że odcinajš się od obecnej polityki klubu, twierdzšc, iż zarzšdzany przez Malcolma Glazera klub nie jest „ich Manchesterem”. Akcja ta odbiła się szerokim echem na Wyspach oraz na stadionach całej Europy. Po kiepskich wynikach drużyny w obecnym sezonie w lady wyspiarzy ruszyli także fani „Los Colchoneros”, również przywdziewajšc zielono-złote szale.
Na chwilę obecnš skala protestu jest jeszcze mała, lecz ronie z meczu na mecz. Pokana liczba kibiców ubranych w zielono-złote barwy zwróciła uwagę mediów podczas spotkania z Valenciš. Coraz więcej ofert kupna nowych barw pojawia się na forach zwišzanych z drużynš oraz na aukcjach internetowych.
Członkowie Frente Atletico odpowiedzialni za organizację protestu tłumaczš dobór kolorów w następujšcy sposób – Chcielimy użyć barw biało-niebieskich, nawišzujšc w ten sposób do pierwszego herbu klubu, jednakże idšc ladami MU zdecydowalimy się na barwy zielono-złote. Czemu? Poprostu kolory te s bardziej jaskrawe i skala problemu staje się dużo bardziej widoczna.