Fran Merida, środkowy pomocnik Atletico Madryt, po pierwszym spotkaniu sparingowym przed nadchodzącym sezonem powiedział, że czuje się bardziej zmotywowany, aniżeli w sezonie poprzednim, kiedy szkoleniowcem drużyny był Quique Sanchez Flores.
–Po krótkiej przerwie wracamy do treningów i staramy się osiągnąć optymalną dyspozycję, by pokazać się nowemu trenerowi z jak najlepszej strony. Gregorio Manzano ma nowy, świeży pomysł na grę, lecz zanim go wdrożymy, musi minąć więcej niż tydzień przygotowań. Nie ma co wracać do poprzedniego sezonu, jesteśmy zjednoczoną grupą i chcemy żeby ten rok był dla nas pomyślny, zamierzamy to pokazać w przedsezonowych sparingach.
Zawodnik określił również jasno swoje nastawienie na nadchodzący sezon:
–Chcę być w lepszej dyspozycji, niż w końcówce poprzedniego sezonu, kiedy byłem pomijany przez szkoleniowca. Wracam z naładowanymi akumulatorami i motywacją większą niż w ubiegłym roku. Wszyscy wiedzą, że najlepiej czuje się na środku boiska, ale jeżeli nowy szkoleniowiec znajdzie dla mnie inną pozycję, jestem do jego dyspozycji i postaram się pomóc.
Licze na chlopaka bo papiery na gre na pewno ma, tylko szansy nie dostal odpowiedniej. Dali mu od pierwszej minuty z barca zagrac to nie dziwne ze byl chujowy jak presja byla tak gigantyczna. Niech pyka sobie z cieniasami na naszym stadionie bez stresu to nabierze pewnosci siebie i za rok by byl wymiataczem.
No to jest świetny zawodnik, ale źle eksploatowany do tej pory, może w przyszłym sezonie pokaże, na co go stać jak dostanie więcej szans 😉
Miał kilka naprawdę świetnych wejść. Pamiętam jak w jakimś meczu dosłownie 20 sekund po wejściu strzelił bramkę, a w innym w 2 minucie po wejściu, a z Levenkusen wywalczył karnego też 2 minuty po wejściu 😀
Wiąże z nim cholernie duże nadzieje. Ma olbrzymi potencjał, tylko musi być dobrze wykorzystany. Faktem jest, że nawet jak dostawał szanse od QSF’a to na skrzydle, a to nie jest jego pozycja. Przed poprzednim seroznem w sparingach grał świetnie, później trochę przygasł, nie wiem czy to kwestia pozycji. Z drugiej strony, Koke też jest środkowym, a występami na skrzydle i tak sobie zjednał fanów. Manzano widzi, Manzano myśli, Manzano decyduje. Jeżeli nie ma dla niego miejsca w drużynie, niech idzie na wypożyczenie.
Merida w pewnym momencie sezonu, kiedy grał dosyć regularnie, zaczął naprawdę wymiatać, a później Quique, zaprzeczając jakiejkolwiek logice, posadził go na ławę.
Teraz Manzano chce grać na wysuniętego rozgrywającego, a Merida to jak na razie jedyny zawodnik w naszym składzie, który może grać na tej pozycji. Jeżeli kupimy kogoś (a kupimy na pewno), na tą pozycję, na i tak ta osoba nie będzie mogła grać wszystkich meczów w sezonie. Dlatego Merida zdecydowanie powinien zostać, bo jest jeszcze młody, no i może grać na skrzydle.
Taki z niego skrzydłowy jak z Koke czy Eliasa…
Mam nadzieję że Manzano dobrze poukłada środek pomocy, bo potencjał mamy tutaj olbrzymi.
Extra zawodnik
oby w nadchodzacym sezonie dostawal szanse gry
Jeden z moich ulubieńców w składzie. Jest zawodnikiem o niesamowitym potencjale, musi jedynie dostać więcej szans by to pokazać. Liczę na to, że Manzano wydobędzie z niego maksimum możliwości i stworzy klasowego mediapuntę. 🙂