Quique Sanchez Flores na konferencji przedmeczowej dał jasno do zrozumienia, że nie jest zbyt pewny awansu do następnej rundy po pierwszym spotkaniu, w którym Atletico Madryt zwyciężyło z Espanyolem 1:0 na Vicente Calderon.
Ponadto szkoleniowiec „Los Colchoneros” potwierdził, że zabraknie Diego Forlana, który nie zdšżył wyleczyć kontuzji kostki. Do tego dochodzi także nieobecnoć Eliasa Mendesa, który trafił do Madrytu z Corinthians i nie może zagrać w tym spotkaniu ze względu na brak pełnej finalizacji jego transferu.
– Zdobywanie bramek na meczach wyjazdowych w tego typu rozgrywkach jest niezwykle ważne. To jedna z podstaw kwalifikacji do następnych rund. W każdym razie, spotkanie na tym stadionie będzie niezwykle trudne. Mecz będzie zacięty od poczštku do końca – powiedział.
Quique odniósł się także do czystego konta, które zachował David de Gea w pierwszym spotkaniu tych drużyn – Oczywiscie sytuacja stała się prostsza, ale to nie jest decydujšcy czynnik. Espanyol to zespół, który zdobywa więcej bramek u siebie, stwarza więcej sytuacji, przez co będziemy musieli być w pełni skoncentrowani. Musimy być czujni przez całe 90 minut – dodał.
– Reyes będzie gotowy do gry, ale niestety, Forlan nie zagra. Nie chcę powtarzać błędów i wprowadzić go do gry zbyt wczenie, przez co póniej mógłby pauzować przez jeszcze dłuższy okres. Chcę go widzieć gotowego w stu procentach, wtedy będzie mógł zagrać.
Flores wypowiedział sie także na temat niedawnego transferu, Eliasa Mendesa – Liczę na niego, ale nie mogę z niego jeszcze skorzystać, bo nie zostały dopięte jeszcze wszystkie formalnoci przez klub. Sam Elias jest jednak gotowy do gry.