Coraz więcej wskazuje na to, że dni Toby’ego Alderweirelda na Vicente Calderón są policzone. Belg chce odejść, a ponieważ klub to rozumie, nie zamierza robić mu problemów. Między innymi dlatego właśnie 25-latek nie znalazł się w kadrze meczowej na niedawny pojedynek z Realem. Chodziło o to, by nie nabawił się kontuzji, która uniemożliwiłaby mu zmianę barw.
W grę wchodzi zarówno wypożyczenie, jak i transfer definitywny. Pierwszą opcją zainteresowane były Villarreal i Deportivo, jednak Toby Alderweireld chce grać w mocnej ekipie, regularnie występującej na arenie międzynarodowej. Na drugą opcję chętne są m.in. Liverpool, Tottenham i Napoli, jednak mistrzowie Hiszpanii chcą za swojego obrońcę co najmniej 10 milionów euro. Niewykluczone, że ewentualnym następcą Belga na Vicente Calderón byłby Daniel Agger.
Alessio Cerci naciska z kolei na Torino, by zaakceptowało ofertę Rojiblancos. Jak twierdzą niektóre hiszpańskie źródła, Włoch bardzo chciałby dołączyć do Los Colchoneros. Jego odejście jest tym bardziej niemalże przesądzone, że nie znalazł się on w kadrze zespołu na dzisiejszy mecz ze Splitem w ramach kwalifikacji do Ligi Europy.
André Schürrle przyznał, że czuję się w Chelsea szczęśliwy i nie zamierza nigdzie odchodzić. Niemiec był ostatnio łączony z Atlético Madryt, gdyż Diego Simeone bardzo chciałby mieć go w swoim zespole. Transfer ten okazuje się jednak być w tej chwili niemożliwy.