Hiszpański AS cytuje dziś Urbano Cairo, prezydenta Torino, który powiedział: – Ewentualnym kupcem Cerciego będzie ktoś z zagranicy. Milan? Nie będziemy czekać w nieskończoność. Słowa te podchwyciły media, które sugerują, że w takim razie Włoch trafi albo do Atlético Madryt, albo do Arsenalu, który również jest nim zainteresowany. Bliżej pozyskania zawodnika mają być jednak mistrzowie Hiszpanii.
Zarówno włoskie, jak i hiszpańskie źródła podają jednocześnie, że Rojiblancos są coraz bardziej chętni na pozyskanie Xherdana Shaqiriego. Mówi się, że jeśli Los Colchoneros nie rozpoczęli jeszcze negocjacji, to już wkrótce je rozpoczną i niewykluczone, że Szwajcar faktycznie przyjdzie na Vicente Calderón. Jego sytuacja w Bayernie jest nieciekawa i młody skrzydłowy chce zmienić otoczenie. Wypożyczenie go byłoby jedną z opcji, jednak zabiega o niego m.in. również Juventus.
Nad Manzanares muszą jednak myśleć nie tylko o ewentualnym wzmocnieniu ataku, ale także o pozbyciu się kilku graczy. Sytuacja nie jest w tej chwili korzystna, bo żeby nie narazić się na żadną karę za przekroczenie maksymalnych wydatków na pierwszą drużynę, Atlético Madryt musi rozstać się z co najmniej dwoma zawodnikami. Jeśli natomiast chce się jeszcze kogoś kupić, to ze stolicą Hiszpanii musi pożegnać się aż trzech graczy.
Jednym z zawodników na wylocie jest Toby Alderweireld. Belg ma na stole sporo ofert i choć początkowo myślano tylko o wypożyczeniu go, teraz w grę wchodzi też transfer definitywny. Do Monaco dołączyły ostatnio ekipy Southamptonu i Arsenalu. Kanonierzy oferują ponoć około 8-9 milionów funtów (około 11 milionów euro).
Hiszpański AS donosi jednak, że obrońca Rojiblancos może równie dobrze nie opuścić Hiszpanii i przenieść się do Sevilli, gdzie miałby zastąpić Fazio.