Filipe Luis udzielił wywiadu magazynowi FourFourTwo, w którym wspominał rok spędzony w Londynie, osobę Jose Mourinho oraz powrót do Atlético Madryt.
Brazylijczyk kiedy otrzymał ofertę od Rojiblancos, odrzucił wszystkie inne, nawet te lepsze pod względem finansowym, aby tylko powrócić nad Manzanares.
„Poszedłem do Chelsea, bo chciałem udowodnić, że dam radę w Premier League, ale nie wyszło tak, jak sobie zaplanowałem. Kiedy Atlético starało się o mój powrót, zrobiłem wszystko, aby to umożliwić. Miałem oferty z Włoch i Francji, ale postanowiłem, że jeśli opuszczę Chelsea, to tylko na rzecz Atlético”.
Okres gry w Madrycie był najlepszym w jego karierze, stąd tak wielka determinacja związana z chęcią ponownej gry pod wodzą trenera Simeone po nieudanej londyńskiej przygodzie.
„To mój piąty sezon tutaj. Poprzedni okres był najlepszym w mojej karierze. W Madrycie czuję się jak w domu. Ludzie związani z klubem obdarzyli mnie wielkim zaufaniem”.
W tym samym wywiadzie Brazylijczyk w ciepłych słowach wyraził się o szkoleniowcu z czasów gry dla The Blues – José Mourinho.
„Mam o nim dobre zdanie. Pomógł mi, gdy chciałem wrócić do Atlético. To bardzo dobry trener. Szkoda tylko, że nie udało mi się go do siebie przekonać”.