W ubiegłym tygodniu podczas środowego treningu pecha miał Filipe. Brazylijczyk musiał przedwcześnie zakończyć zajęcia z uwagi na uraz mięśnia półbłoniastego w tylnej części lewego uda.
Ponieważ była to kontuzja drugiego stopnia, przewidywano, że lewy obrońca Rojiblancos będzie pauzował przez około trzy tygodnie. Dobra wiadomość jest jednak taka, że dziś doświadczony defensor zrobił ważny krok na drodze do pełnego wyzdrowienia.
31-latek pojawił się podczas dzisiejszego treningu na murawę. Ćwicząc indywidualnie pod okiem fizjoterapeuty, Filipe zaliczył kilka rundek biegowych (włącznie ze sprintami) oraz popracował z piłką przy nodze. Choć Brazylijczyk na pewno nie wystąpi ani w jutrzejszym meczu z Las Palmas, ani w środowym spotkaniu z Guijuelo, to najprawdopodobniej będzie do dyspozycji Diego Simeone na pierwsze starcie w 2017 roku, które będzie miało miejsce 7 stycznia (wyjazd do Eibaru).
Źródło: AS