Wczorajsza 10 edycja Dnia Dziecka zebrała na trybunach Vicente Calderon mnóstwo młodych fanów Atletico Madryt. Stadion został zapełniony niemal do ostatniego miejsca. Ten szczególny dzień został zwieńczony okazałym zwycięstwem podopiecznych Diego Simeone nad Granadą (5-0). Los Colchoneros dominowali nad swoim rywalem od początku do końca czego wynikiem była prawdziwa goleada. Strzelanie rozpoczął Diego Costa, a później do siatki rywala trafiali: dwukrotnie Radamel Falcao oraz po razie Raul Garcia i Filipe Luis.
Od samego początku Atletico Madryt przeszło do ataku i już w czwartej minucie wyszli na prowadzenie. Z lewej strony boiska piłkę w pole karne posłał Koke, a w szesnastce Diego Costa uprzedził interweniującego bramkarza Granady umieszczając piłkę w siatce po uderzeniu główką. Atmosfera na trybunach motywowała Los Rojiblancos do zdobywania kolejnych bramek. Niespełna po pół godzinie gry było już 2-0. Piłkę z własnej połowy wyprowadził Cristian Rodriguez po czym w tempo zagrał do Diego Costy. Brazylijczyk będąc na linii pola karnego zagrał do nabiegającego z lewej strony Falcao, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w pustej bramce.
Pierwsza połowa zakończyła się pewnym prowadzeniem gospodarzy. Po zmianie stron Granada szybko skonstruowała groźną akcję mając nadzieje na zdobycie kontaktowego gola. Jednak na posterunku stał Thibaut Courtois, który zatrzymał strzał Nolito. To była jedna z nielicznych okazji gości. Natomiast w 47 minucie swojego drugiego gola zdobył Radamel Falcao. Kolumbijczyk na małej powierzchni osaczony kilkoma rywalami czuje się jak ryba w wodzie. Napastnik wykorzystał wrzutkę z rzutu wolnego od Koke i znajdując się w polu bramkowym nie dał żadnych bramkarzowi gości. Od tego momentu Atletico prowadziło 3-0 i już było pewne kto zgarnie trzy punkty.
Jednak to było za mało dla Los Colchoneros. Kilkanaście minut później wpadł kolejny gol. Tym razem do siatki trafił Raul Garcia. Ponownie rzut wolny, jednak tym razem z środkowej części boiska wykonywał Koke, który wrzucił futbolówkę idealnie na nogę swojego rodaka, który bez zastanowienia, z pierwszej piłki uderzył nie dając zbyt dużego pola manewru Fernandezowi.
Strzelaninę dwadzieścia minut przed końcem zakończył Filipe Luis. Brazylijski obrońca zagrał świetną akcję z Adrianem Lopezem, po czym znajdując się w polu karnym podcinką podwyższył rezultat. Warto dodać, że kilka minut później w jego miejsce pojawił się Emiliano Insua, dla którego to był pierwszy mecz w barwach Atletico, od kiedy trafił do tego klubu w styczniu obecnego roku.
Wydaje się, że po lekkiej obniżce formy, Atletico Madryt wraca na odpowiedni tor. Do końca sezonu pozostało niespełna siedem kolejek, w których Los Rojiblancos zmierzą się z takimi ekipami jak Real czy Barcelona. Miejmy nadzieje, że ten mecz to pozytywny impuls przed najważniejszą częścią rozgrywek.
ATLETICO 5-0 GRANADA
4′ Costa 1-0
27′ Falcao 2-0
47′ Falcao 3-0
63′ Garcia 4-0
70′ Filipe 5-0
SKŁADY:
Atletico: Courtois; Juanfran, Miranda, Godín, Filipe (Insua 71´); Gabi, Koke, Raúl García (Óliver, 70´), Cristian Rodríguez; Diego Costa (Adrián, 67´) i Falcao.
Granada: Roberto; Nyom (Juanma Ortiz, 46´), Diakhaté, Mainz, Brayan; Mikel Rico, Brahimi; Torje, Nolito, Aranda (El Arabi, 74´) i Ighalo (Buonanotte, 67´).