Sytuacja Atlético: – Jesteśmy pewni siebie i tego, co robimy. Przed nami część sezonu, którą lubimy najbardziej – za chwilę decydować się będą losy kolejnych trofeów. Za chwilę zmierzymy się z jednym z najlepszych zespołów na świecie. Mamy wszystko, by wierzyć w dobry wynik.
Przepis na Barcelonę: – Nie ma czegoś takiego. Oczywiście cieszy nas i dodaje pewności siebie to, że nie tak dawno udało nam się ją wyeliminować w Lidze Mistrzów, co pokazuje, że stać nas na wywalczenie awansu. Nie będzie to miało jednak większego znaczenia. Znamy styl gry Barcelony i wiemy, że najważniejsze jest to, by wyłączyć z gry ich kluczowych piłkarzy. Musimy stanowić jedność i wspólnie bronić dostępu do naszej bramki. Solidność jest fundamentem, podobnie jak wykorzystywanie swoich sytuacji. Wszyscy wiedzą jak ciężko się gra przeciwko Barcelonie.
Pierwszy mecz na Calderón: – Chcemy wygrać przed własną publicznością. Da nam to możliwość przystąpienia do rewanżu na naszych warunkach.
Finał na Calderón: – To byłoby coś pięknego. Znakomite pożegnanie stadionu, zwłaszcza jeśli jedną z drużyn byłoby Atlético. Byłaby to wspaniała chwila dla całego klubu i wszystkich jego kibiców.
Powtórki wideo: – Zawsze jestem na tak, gdy chodzi o zmiany na lepsze. Trzeba rozważyć każde rozwiązanie, które jest w stanie pomóc w rozstrzyganiu meczów w sprawiedliwy sposób. Na pewno nowe technologie przydałyby się naszej lidze.
Krytyka: – To normalna rzecz. Oczekiwania kibiców są ogromne, bo wszystkim marzy się powtarzanie sukcesów w ubiegłych sezonów. Najważniejsze to umieć pokonywać samego siebie, wiedząc, że zarówno fani, jak i media wymagają od ciebie więcej i więcej. Wymagania biorą się z wiary w to, że daną ekipę stać na odnoszenie wielkich zwycięstw i sięganie po trofea. Naszym zadaniem jest stawiać czoła wyzwaniom. Drużyna jest spokojna i wie, co ma robić.
Przyszłość: – Każdy mecz gram tak jakby był ostatnim. Nie chcę teraz jednak rozmawiać o mojej przyszłości lub nowym kontrakcie. To nie czas i miejsce. Skupiam się na tym, co jest teraz ważne zarówno dla mnie, jak i dla zespołu.
Źródło: AS