Około pięć tysięcy kibiców przez ponad godzinę po zakończeniu meczu z RCD Mallorcą dopingowało swój zespół i prosiło Falcao o pozostanie.
Moment, który na długo utkwi w pamięci czerwono-białych fanów miał miejsce po niedzielnym spotkaniu, gdy na murawie pojawili się Rojiblancos – Gabi Fernández, Radamel Falcao, Koke Resurrección oraz 'Cebolla’ Rodríguez w takiej właśnie kolejności.
Falcao dołączył do grupy kibiców znajdujących się na południowej trybunie Vicente Calderón i wysłuchał pieśni kibiców proszącej Kolumbijczyka o pozostanie w Madrycie typową piosenką „Falcao quédate, Falcao quédate, Falcao quédate”. El Tigre wziął mikrofon i przekazał kilka słów kibicom. „Ostatnie dwa lata były dla mnie jak marzenie. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że mogę wygrac trzy tytuły w tak krótkim okresie czasu, a to co najbardziej poruszyło moje serce to to, że byliście z nami na dobre i na złe, a w końcu, razem doświadczyliśmy wspaniałych chwil”.
Po kilku minutach Falcao opuścił trybunę i w drodze do szatni machał w stronę kibiców wciąż wierzących w jego pozostanie. Po chwili na Vicente Calderón pojawił się Koke, który kończący się sezon określił słowami 'es increíble’, a także podziękował kibicom za wsparcie.