Radamel Falcao po raz kolejny został bohaterem Atletico Madryt. Jego wspaniałe trafienie z rzutu wolnego w ostatnich minutach spotkania przeciwko Realowi Sociedad dały upragnione trzy punkty popularnym Los Colchoneros. Dzięki tej wygranej ekipa ze stolicy Hiszpanii nadal dotrzymuje kroku FC Barcelonie, która po ośmiu kolejkach jest jedynie lepsza pod względem bramek.
Jak można było przypuszczać przed meczem, to nie było łatwe starcie dla ekipy Diego Simeone. Gospodarze zagrali dobrze i wydawało się, że to spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, jednak geniusz kolumbijskiego napastnika przesądził o losach tego meczu.
– Praca zespołu była zgodna z oczekiwaniami. Nasz rywal jest niezwykle silny na własnym stadionie. W tym sezonie żaden inny zespół nie odniósł tutaj zwycięstwa. To był bardzo trudny mecz. Nie mieliśmy zbyt wielu okazji, a nasi rywale nie pozwalali nam grać, jakbyśmy tego chcieli. – powiedział El Tigre.
Gol Falcao był niezwykłej urody. Warto dodać, że był to pierwszy gol z rzutu wolnego w profesjonalnej karierze napastnika Atletico.
– Jako amator bardzo często strzelałem bramki z rzutów wolnych, jednak to był mój pierwszy taki gol w profesjonalnej karierze piłkarskiej. – wyznał z uśmiechem.
– Zawsze trenowałem stałe fragmenty. Jestem szczęśliwy, że w tym momencie piłka znalazła się w bramce. Przed strzałem rozmawiałem z Gabim i obdarzył mnie wielkim zaufaniem. Dano mi szanse i cieszę się, że jej nie zmarnowałem. – dodał 26-latek.
Po wczorajszym zwycięstwie kolejnym celem Atletico Madryt jest czwartkowy mecz Ligi Europy przeciwko Academice Coimbra. Spotkanie to odbędzie się na Vicente Calderon i będzie to ostatni mecz przed rundą rewanżową fazy grupowej.
– Musimy kontynuować naszą grę. Głównym celem w tej chwili jest czwartkowy mecz, a później spotkanie ligowe. – przyznał.
Na sam koniec Kolumbijczyk jeszcze dodał: – Na poziomie osobistym, chciałbym być jeszcze lepszym zawodnikiem.