Radamel Falcao Garcia to jeden z najlepszych zawodników grających głową na świecie. Mimo, iż nie jest zbyt wysoki (177 cm) to piłka po jego główkach bardzo często znajduje się w siatce przeciwnika, jak to było wczoraj, gdy Kolumbijczyk w ostatniej kolejce Primera Division zagwarantował Atletico Madryt trzy punkty w wyjazdowym pojedynku z Villarreal (0-1). Wielu dziennikarzy od dłuższego czasu zastanawiało się skąd się wziął ten wspaniały dar. Cała tajemnica sukcesu wyszła wczoraj na jaw. Po zakończeniu meczu z Żółtymi Łodziami Podwodnymi, El Tigre ujawnił swój sekret na Twitterze.
„Dedykuję tą bramkę mojej mamie w jej dniu. Kiedy byłem mały i mieszkaliśmy w Santa Marta, chodziłem z nią na plażę i zawsze mieliśmy ze sobą piłkę. Bardzo często rzucała mi ją, a ja musiałem skakać, by odbić z powrotem. Graliśmy tak przez całe całe południe, dopóki słońce nie zaszło! Myślę, że już wtedy doskonaliłem swoją grę głową. Życzę jej wszystkiego najlepszego oraz innym matkom w ich święto*.”- wyjawił 26-latek.
Falcao zakończył sezon z 24 bramkami w Primera Division oraz 12 w Europa League. Jest to najlepszy dorobek w historii w debiutanckim sezonie. Jednak czas pokaże, czy wczorajsze starcie na El Madrigal było ostatnim El Tigre w barwach Atletico. Brak Ligi Mistrzów może spowodować, że klub z Vicente Calderon będzie zmuszony sprzedać Kolumbijczyka, by poprawić swoją kondycje finansową.
*Dzień matki w Kolumbii obchodzony jest w drugą niedziele maja, która przypadała wczoraj.