Po doskonałym występie przeciwko londyńskiej Chelsea, Radamel Falcao zyskał niewątpliwie wielu fanów na całym świecie. Jego talent szczególnie mocno doceniają kibice z rodzimego kraju, Kolumbii. Przyjazd dziewiątki Atletico na zgrupowanie reprezentacji w miejscowości Barranquilla doprowadził do wybuchu szaleństwa. Około 200 kibiców pojawiło się w terminalu lotniska by uroczyście przyjąć swojego bohatera: – Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy się tu pojawili, a także bardzo zadowolony z wiadomości z gratulacjami, otrzymanych z całego kraju. – powiedział Falcao tuż przed zalewem pochwał i gratulacji.
Kobiety tańczące w tradycyjnych strojach, mężczyźni grający na bębnach i fletach. Istna impreza powitalna, którą naszemu napastnikowi przygotowali kibice sprawiła, że reszta jego kolegów z drużyny pozostawała w cieniu. Falcao nie zapomniał jednak o celu swojej podróży do Kolumbii: – Bardzo się cieszę z powrotu do kraju, jestem bardzo szczęśliwy, ale przyjeżdżam tu głównie po to, by pomóc zespołowi. Teraz najważniejszą rzeczą jest awans na Mistrzostwa Świata. – powiedział el Tigre na lotnisku Cortissoz. Przed nim dwa ważne mecze: z Urugwajem i Chille.