Jak informują andaluzyjskie gazety, coraz więcej wskazuje na to, że w niedługim czasie Vitolo stanie się nowym zawodnikiem Las Palmas. Wszystko po to, by w styczniu przyszłego roku móc dołączyć do Atlético.
Hiszpan przebywa obecnie w swojej rodzimej Gran Canarii na wakacjach. W międzyczasie dopinany jest jednak jego „transfer” do La UD, który jest niezbędnym krokiem zanim będzie mógł podpisać umowę z Rojiblancos. Wszystko ma być dogadane do 12 lipca, dzięki czemu skrzydłowy nie musiałby wracać do Sevilli, gdzie duża część osób jest na niego wyraźnie zła.
Jak podano na antenie Onda Cero, Vitolo ma przez pół roku grać w Las Palmas, a następnie przenieść się do stolicy Hiszpanii. Colchoneros starają się negocjować z Andaluzyjczykami, jednak ci pozostają nieugięci i nie zamierzają iść na żadne ustępstwa, stawiając sprawę jasno: albo Atlético opłaci klauzulę odstępnego (około 36-40 milionów euro), albo nie ma mowy o odejściu Hiszpana i nie wchodzą w grę proponowane wypożyczenia Ángela Correi i/lub Javiego Manquillo.
AKTUALIZACJA [4 LIPCA 11:40]
Hiszpańskie media informują, że cała sprawa została już dogadana. Miguel Ángel Ramírez zjawił się wczoraj w Madrycie, by ustalić szczegóły całej operacji. Prezydent Las Palmas osiągnął z Atlético porozumienie, które wygląda następująco: Rojiblancos pomogą opłacić klauzulę Vitolo (około 36-40 milionów euro), dzięki czemu stanie się on wolnym zawodnikiem.
Zwiąże się on następnie na pół roku z Las Palmas, a w styczniu – również jako wolny agent – podpisze kontrakt z Colchoneros. Dzięki temu w legalny sposób uda się go pozyskać, nie naruszając zakazu transferowego. Ekipa z Wysp Kanaryjskich zyska nie tylko klasowego zawodnika na pół sezonu, ale także zagwarantowała sobie 12% z kolejnej sprzedaży Hiszpana, dla którego będzie to powrót w rodzinne strony.
Cała transakcja ma zostać zrealizowana przed 12 lipca, dzięki czemu Vitolo nie będzie musiał lecieć z Sevillą do Japonii, a zamiast tego 13 lipca stawi się na przygotowaniach Las Palmas.
Źródło: Estadio Deportivo/MARCA