W rozmowie z dziennikarzami Enrique Cerezo wyznał, że klub nie wie jeszcze, czy Thibaut Courtois stanie między słupkami w półfinałowych meczach Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea. – Nie wiem, ile razy mam to powtarzać. Belg jest zawodnikiem The Blues. Chcemy, by był w naszym zespole również w przyszłym sezonie. Myślę zatem, że bez problemu zagra on przeciwko londyńczykom, o ile tylko wcześniej osiągniemy z nimi porozumienie. Jesteśmy dorośli i bierzemy odpowiedzialność za umowy, jakie zawieramy, respektując wszystkie ich zapisy.
Dziennikarze zapytali prezydenta Atlético Madryt o ewentualną karę ze strony UEFA, która wydała w ubiegły piątek stosowne oświadczenie do całej sytuacji. – Nie wiem. Myślę, że będzie grał, jednak wszystko zależy od porozumienia, które musi zostać osiągnięte. Jeśli Courtois nie będzie mógł wystąpić, wówczas między słupkami stanie Aranzubia.
Na koniec Enrique Cerezo przyznał: – To oczywiste, że chcemy pojechać do Lizbony i zagrać w finale. Na tym etapie sezonu i w obecnej sytuacji nie widzę wyraźnego faworyta ani w Lidze Mistrzów, ani w La Liga. Każdy mecz jest inny i tak naprawdę jeszcze wiele może się wydarzyć.
Propsy Cerezo, 100% racji.
Niedawno jakiś gościu z CFC mówił, że nie ma przeciwskazań aby TC zagrał, w każdym razie dobry ruch Cerezo. Umowa to umowa.
Może grać.. To jedno – ale pytanie – co będzie dla nas lepsze – wku..nie Niebieskich, za co zapewne w ramach rewanżyku nam go nie wypożyczą na kolejny sezon (a Jego gra nie gwarantuje wejścia do finału), czy odpuszczenie, zaryzykowanie z Aranzubia i zapewnienie usług TiBo na kolejny sezon? Powiem szczerze – nie wiem co wybrać… Trzeba rozmawiać – może Niebiescy podejdą do wszystkiego jak do zdrowej rywalizacji? kto wie? Naszym plusem jest to, że opinia publiczna ich zruga jak nagle „zgodnie z nasza decyzja” wystapi Aranzubia… a my zyskamy spory plus, bo przecież biednym i pokrzywdzonym zawsze się pomaga… Czytaj więcej »
Biednym i pokrzywdzonym to mogą pomagać lewaki. Po co mamy robić z siebie ofiarę i jak frajerzy liczyć, że zła i niedobra Chelsea dostanie kuksańca. WIEDZIELIŚMY, CO PODPISUJEMY, więc zgodnie ze słowami Cerezo – zachowujmy się jak faceci z jajami.
Popieram umowa to umowa. Niech sie dogadaja na zapłatę hajsu i niech Tibaut zagra ale tylko za poroziumieniem stron.
Dokładnie. Wiadomo, że ze strony Chelsea dżentelmeńskim zachowaniem byłoby dopuszczenie Tibo do gry, a i rywalizacja na pewno by na tym zyskała, ale jeśli nie będą chcieli się dogadać, to trzeba to wziąć na klatę, a nie mizdrzyć się do UEFA. Cerezo klasa 🙂
przeciez UEFA juz podala ze moze zagrac przeciwko Chelsea ?
@GRABUS Ale my nie jesteśmy cipami, które nagle zachowają się nieprofesjonalnie i poświęcą wizerunek klubu oraz wiarygodność ewentualnych negocjacji nie tylko z Chelsea, ale z innymi klubami. Umowa jest umową i tyle. Wszystko w rękach naszych władz. Trzeba czekać na rozwój wydarzeń i na to, co uda się ustalić z The Blues.
Nie powinien zagrać. Co jeśli to My bylibyśmy w sytuacji Chelsea.
Nie chodzi już o sam fakt osłabienia/wzmocnienia czy zysku, no ale właśnie o zasady.
Czy po złamaniu takich postanowień w przyszłości inne drużyny będą z Nami chętnie prowadzić negocjacje, skoro nie dotrzymujemy słowa?
UEFĄ to sie może bronić Barcelona, jeśli im trawa przeszkadza.
Jestem fanem Chelsea,ale mimo wszystko uważam, że Tibo powinien zagrać w dwumeczu, jeśli chcę się wygrywać Ligę mistrzów to trzeba pokonać najlepszych. Poza tym wyjdzie to na dobre samemu „winowajcy” całego zamieszania. Po pierwsze niech zacznie ogrywać się w tego typu turniejach. Po drugie rywalizacja na tym zyska. Wielki szacunek dla Cerezo. Widać, że ma jaja. Czy tylko ja zauważyłem, że Cezero ma – przepraszam za kolokwializm – w dupie UEFA ?
Wystawić Aranzubię ale nie dopuścić aby gracze Chelsea chociaż zbliżyli się pod jego bramkę to będzie dobrze:)
Przecież oprócz fenomenalnego Kurtuły w bramce mamy też świetnych obrońców.
Dla mnie takie zapiski w umowach to jest jakiś żart, no ale jeśli już się podpisało to trzeba egzekwować to.
Bez sensu, że o tym kto wystąpi w bramce półfinałowych dwóch starć ma decydować coś takiego. Nie oszukujmy się, ale na chwilę obecną TC bije o klasę Aranzubię 🙂
Miejmy nadzieję, że mimo wszystko jakoś się dogadają i w półfinałach zobaczymy najsilniejsze jedenastki.
O klasę? Raczej o jakieś trzy klasy 🙂
O trzy klasy? Raczej o 6 klas.
Gdyby Mourinho miał tyle honoru co cwaniackiej ikry to zgodziłby się na występ Belga, ale coś mi się wierzyć nie chce, że nie będzie się imał wszystkiego by mieć szansę wywalczyć CL z kolejnym klubem…