Zwycięstwo nad Sevillą zmieniło sposób patrzenia na rozgrywki ligowe?
– Było to bardzo ważne zwycięstwo, którego potrzebowaliśmy, aby nadal liczyć się w walce o miejsce w czołowej trójce. Wygrana z Sevillą mnie ucieszyła, bo była niezwykle istotna.
To prawda, że nie poczekaliście odpowiednio długo na Costę?
– Kto czeka, ten może wiele stracić. Cieszy nas, że wielcy zawodnicy, którzy opuszczają Atlético, z czasem wyrażają chęć powrotu. Czasem jest to możliwe, a czasem nie.
Powiedział, że go odpuściliście.
– Nie ma mowy. Nigdy nikogo nie odpuszczamy i nie skreślamy. Sprowadzenie Diego z powrotem było w tamtym czasie niemożliwe.
Dlaczego?
– Ponieważ był i nadal jest zawodnikiem wielkiego klubu. Chelsea nie miała zamiaru go sprzedać, więc musieliśmy poszukać innej alternatywy.
Myślisz, że może jeszcze wrócić?
– Każdy może.
Jakie są szanse na to, że uda się skrócić zakaz transferowy?
– Mam nadzieję, że podjęta decyzja będzie dla nas korzystna i że zostaniemy potraktowani w taki sam sposób jak Real. Na razie trzeba czekać.
Widzisz Griezmanna w Realu lub Barcelonie?
– Widzę Griezmanna grającego w Atlético.
To prawda, że Real pytał o Theo?
– Theo ma brata, którego dobrze znacie, bo gra w Atlético i jest naszym zawodnikiem. Nie przystoi rozdzielać braci, bo powinni trzymać się razem.
Obejrzysz w niedzielę mecz piłkarek na Calderón?
– Jeśli będę mógł, to tak.
Rozmowy w sprawie nowej umowy dla Torresa już się rozpoczęły?
– Wszelkie decyzje zostaną podjęte w odpowiednim czasie, od teraz do końca sezonu jest jeszcze sporo czasu. Nie widzę żadnego problemu.
Zgadzasz się z Gabim, który powiedział, że Real nie jest obecnie lepszym zespołem od Atlético?
– Myślę w ten sam sposób.
Źródło: „AS”/”Marca”